Do naszej redakcji zawitało chłodzenie Noctua NH-L9i-17xx. Jest to egzemplarz o niskim profilu, wykonany z niklowanego aluminium oraz miedzi. Producent deklaruje możliwość obsłużenia procesorów o maksymalnym TDP do aż 130 Watów (kompatybilność procesorów). Czy podoła ono naszemu procesorowi Core i5-12400F w standardowej wersji?
W naszym laboratorium mieliśmy do tej pory takie chłodzenia: pasywne Arctic Alpine AM4 Passive, które sprawdzaliśmy na procesorze Athlon 240GE, czy Cryorig C7 Cu, Scythe Shuriken 2, które testowaliśmy na Ryzen 7 2700X. Nie zabrakło także Scythe Big Shuriken 3, które jest starszym bratem Scythe Shuriken 2. Ze względu na zmianę platformy na LGA 1700, mogliśmy ponownie przetestować Scythe Shuriken 2.
Chłodzenia niskoprofilowe to dość obszerny rynek. Praktycznie każdy producent zajmujący się wytwarzaniem schładzaczy powietrznych dla procesorów, ma w swojej ofercie taki rodzaj. Jednakże, który nadaje się najlepiej, to w dużej mierze decyduje zastosowany procesor, budowa płyty głównej oraz przestrzeń w obudowie. Czy na tym polu pozostaje jeszcze miejsce dla nowych wynalazków, czy może już wszystko zostało wyeksploatowane?
Wygląd i budowa chłodzenia Noctua NH-L9i-17xx
Chłodzenie Noctua NH-L9i-17xx jest to kolejna odsłona rodziny NH-L9i, dostosowana do podstawki LGA 1700. Radiator, składający się z wielu cienkich finów, wykonano z aluminium. Główne miejsce styku z procesorem to miedź, pokryta niklem. Spód został dokładnie wypolerowany. Z tego miejsca wybiegają 4 niklowane miedziane rurki cieplne o średnicy 6 mm, które odprowadzają ciepło do wspomnianego wcześniej radiatora.
Jeżeli spojrzymy na opakowanie, to zauważamy, że dopracowano całość do perfekcji. Otwierając pudełko, widzimy piankę, w której umieszczono poszczególne części: pastę termoprzewodzącą, chłodzenie z wentylatorem, śrubki montażowe i naklejki. Dodatkowo na górnej pokrywie pudełka zauważymy krótki list od szefa Noctua, który przedstawia się tak:
Jak dla nas jest to przepiękny gest dbałości o klienta, który kupuje ich produkty. Pierwsze wrażenie, jak najbardziej na plus.
Nowa wersja nie różni się za wiele od poprzedników, poza sposobem montażu. Nowy system nazwano SecuFirm2 i jest on przeznaczony stricte pod nową podstawkę Intela. Montaż chłodzenia sprowadza się do przykręcenia czterech śrub do otworów w płycie głównej w odnóżach chłodzenia. Całość zajmuje około 5 – 10 minut i nie nastręcza trudności.
Wymiary chłodzenia wynoszą 95 x 95 x 37 mm, a waga to 430 gramów. Twórcy zostawili dobrze zoptymalizowany 92 mm wentylator NF-A9x14.
Procedura testowa
Wszystkie testy wykonywaliśmy na komputerze z zainstalowanym systemem operacyjnym Windows 10 Pro 64-bit w wersji 22H2. Pobrane były najnowsze aktualizacje. Dysk SSD był wpięty w port M.2 i pracował na swoich domyślnych ustawieniach. Jeżeli posiadaliśmy dysk SSD na interfejsie SATA, to był on wpięty w porty SATA 6 Gb/s.
Każdy test powtarzany był minimum 3 razy i z tego wyliczana była średnia. Jeżeli zachodziły jakiekolwiek anomalie w wynikach, to test powtarzany był około 5 – 7 razy i z tego staraliśmy się wybrać średnią. Odrzucane były najbardziej skrajne wartości.
Oto użyte oprogramowanie:
-
AIDA64
-
Handbrake
-
Blender 3
-
PCMark 10
-
HWInfo 7.26
-
NVIDIA GeForce Game Ready Driver 526
Zdecydowaliśmy się na wykorzystanie tych konkretnych testów, aby pokazać, jak chłodzenie zachowuje się w realnych warunkach.
Platforma testowa
Benchmarki
Procesor w spoczynku
Pierwsze wykresy, to pomiar temperatur w stanie spoczynku. Miało to miejsce po dobrym wygrzaniu się pasty. Jest lepiej, aniżeli Scythe Shuriken 2.
AIDA64
Wykorzystaliśmy standardowy test obciążeniowy, bez użycia jednostek FPU. Pozwoliło to sprawdzić, jak chłodzenie zachowuje się podczas tego typu obliczeń. Jak widzimy na wykresach, maksymalna osiągnięta temperatura wynosiła 83°C. Przy Scythe Shuriken 2 wypada niestety gorzej.
Handbrake
Do testów posłużył nam film Tears of Steel w rozdzielczości 4K. Obciążone były wszystkie rdzenie P. Jak widzimy na wykresach, chłodzenie daje radę utrzymać temperaturę na poziomie 81°C. Aczkolwiek jest to o 11°C więcej, aniżeli Scythe Shuriken 2.
Blender 3
Do renderingu użyliśmy sceny Classroom. Obciążone były wszystkie rdzenie P. Chłodzenie znowu ma temperaturę procesora powyżej 80°C, w porównaniu do Scythe Shuriken 2.
PCMark 10
Na koniec zostawiliśmy standardowe testy komputera z użyciem różnych czynności biurowych i nie tylko. Jak widzimy po wykresach, temperatura oscylowała w granicach 81°C.
Podsumowanie testów
Naszedł czas na podsumowanie testów. Zaczniemy od aspektów wizualnych. Sposób pakowania, jak pisaliśmy wcześniej, zrobił na nas dobre wrażenie. Chcielibyśmy móc częściej widzieć u innych producentów podobne aspekty.
Czas na omówienie montażu. Ten należy do łatwych i przyjemnych. Załączona instrukcja pozwala na bezproblemowy montaż. Warto pamiętać, aby przykręcać śruby na ukos, po troszku z każdej strony — aby nie uszkodzić procesora. Jak widać na zdjęciach, chłodzenie bardzo ładnie wpasowuje się w płytę główną. Powietrze dodatkowo chłodzi sekcję zasilania oraz jedną z kości pamięci RAM.
Wypolerowana podstawa świetnie spełnia swoje zadanie. W spoczynku temperatury oscylują w okolicach 32°C – 40°C, co jest akceptowalnym wynikiem. Do tego cichy wentylator, co pozwala zachować ciszę.
Jeżeli obciążymy jednostkę, temperatury sięgają do 83°C. Jest to o wiele więcej, aniżeli Scythe Shuriken 2, które miało zaledwie 76°C. Możliwe, że to kwestia budowy całego chłodzenia.
Chłodzenie spisuje się znakomicie w grach oraz pracy biurowej. Temperatury nie przekraczały 81°C. Dało się usłyszeć pracujący wentylator – ale nie powodowało to problemów. Podobnie były przy Scythe Shuriken 2.
A jak wygląda cena? Chłodzenie Noctua NH-L9i-17xx można kupić między 217 – 259 zł i jest to niewiele drożej, aniżeli Scythe Shuriken 2: 195 – 232 zł. Wybór de facto zależy od wielu czynników i pozostawiamy go czytelnikom.
Zalety:
- Miedziana podstawa i rurki cieplne,
- Cichy wentylator,
- Idealnie wypolerowany spód do styku z procesorem,
- Niski profil całego chłodzenia,
- Prosty montaż na płycie głównej,
- 6-letnia gwarancja Noctua.
Wady:
- Cena mogłaby być nieco niższa.
Za wypożyczenie sprzętu dziękujemy firmie Noctua.