Od imprezy Intel Extreme Masters 2017 minęło troszkę czasu. Na szczęście nie na tyle, żeby artykuł zaczynać słowami: „Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce…” Fakt dwa miesiące to w tej branży dość sporo czasu. Zawiłości życia codziennego oraz pewne hmm… przesycenie pewnym aspektem Katowickiego IEM sprawiło, że ten reportaż rodził się po trochu w bólach – ale o tym później.
Finały Intel Extreme Masters odbywające się w Katowickim Spodku, to jedna z najważniejszych imprez e-sportowych na świecie. Jak co roku pobijane są kolejne rekordy w liczbie uczestników, liczbie oglądających online, liczbie udostępnień na Facebooku, tweetach itp. Bilety w przedsprzedaży rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, nawet te najdroższe, a odwiedzający są zachwyceni atmosferą panującą w Spodku. Nie odstraszała nawet długa kolejka, która na poniższym zdjęciu jest po prostu krótka.
IEM to przede wszystkim święto e-sportu. Jednak finały odbywające się w Polsce mają jeszcze jeden wymiar, którym jest IEM Expo – wystawa producentów sprzętu do gier, gier i wszystkiego co związane jest z grami.
Zacznijmy może jednak od nowości, którą ESL zafundowało nam w tym roku. Po raz pierwszy finały zostały rozbite na 2 weekendy, pomiędzy którymi toczyły się kwalifikacje do finałów drugiego weekendu. Weekend 25-26 lutego to finały rozgrywek League of Legends (LOL), które od niedawna goszczą oficjalnie na tego typu imprezach. Tegoroczne rozgrywki wygrała drużyna z Tajwanu – Flash Wolwes. Po dobrej rozgrywce pokonali oni drużynę G2 Esports 2:0.
Drugi weekend (3-5 marca) to już standardowo finały rozgrywek CS:GO oraz Starcraft 2. W tym roku główna arena w spodku gościła wszystkie finałowe mecze CS:GO. Podczas gdy turnieje Starcraft II (poza ścisłymi finałami) odbywały się w Audytorium w Centrum Kongresowym.
Turniej CS:GO w tym roku wygrała drużyna z Danii Astralis, która w finale wygrała 3:1 z amerykańska drużyną FaZe Clan. Polska ekipa Virtus.pro odpadła w kwalifikacjach do ćwierćfinałów.
Kolejna rzesza fanów przyjechała podziwiać finały rozgrywek w Starcraft II. W tym roku rozgrywki fazy grupowej zostały przeniesione do audytorium w Centrum Kongresowym, gdzie mieściła się także wystawa IEM Expo.
Jeżeli chodzi o przedstawiciela Polski, w tych rozgrywkach, to najdalej, bo do 1/8 finału dotarł grający Zergami Nerchio. ¼, półfinały i finały to praktycznie dominacja graczy z Korei Południowej.
Tegoroczny finał to zacięta rywalizacja pomiędzy graczami TY i Stats. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było aż 7 pojedynków. Lepszy okazał się grający Terranami TY.
Warto także przypomnieć, że finały CS:GO uświetnił występ DJ Hardwella. Pomysł moim zdaniem dobry, tylko że przestrzeni między krzesełkami brak, żeby się porządnie rozruszać.
Intel Extreme Masters EXPO
Jak zostało wspomniane wcześniej IEM w Katowickim Spodku to nie tylko finały rozgrywek e-sportowych, ale także wystawy sprzętu dla graczy. Powyższy plan obiektu zawiera spis wszystkich wystawców jakich można było spotkać na tegorocznym Expo. Tu dochodzimy do efektu „przesycenia”. Bardzo ciężko szło mi pisanie o EXPO. Nie chciałem wręcz kopiować tekstu z poprzednich lat. Nie wiem czy to się udało. Żeby się nie sugerować nie zaglądałem w poprzednie relacje. No więc lecimy!
INTEL
Oczywiście stanowisko firmy Intel było jednym z największych stanowisk na EXPO. Na graczy czekał sprzęt z najwyższej półki. Efektownie modowane komputery w obudowach ATX oraz te niepozorne w obudowach ITX. Łączyła je jedna cecha – bezkompromisowa wydajność. Z każdego komputera można było skorzystać, przyjrzeć się specyfikacji. Dla graczy zostały udostępnione również dwa stanowiska VR, na których można było zasiąść w bolidzie F1.
Drugie stanowisko jak w poprzednim roku Intel otworzył w strefie Bussines & Media. Tam można było podziwiać sprzęt, który wykorzystuje technologie Intela. Prezentowano między innymi sprzęt VR, rozwiązanie AiO, komputery firmy Zotac wyposażone w procesory Core i7.
Szczególną uwagę zwracał 12” notebook Asus’a ze złączem Thunderbolt i podpiętą przez nie zewnętrzną graficzna GTX1060. Komputerek wyposażony był w procesor Core i7 (a jakże by inaczej), 16 GB pamięci RAM, matryce o rozdzielczości 2160×1440 oraz 512 GB dysk SSD. Nie można powiedzieć, platforma robiła robotę.
LENOVO
Miniaturowe komputery znaleźliśmy także na stanowisku Lenovo. Jest to Lenovo Ideacentre Y710 Cube. To niewielki komputer przeznaczony dla najbardziej wymagających graczy. Na pokładzie oczywiście procesor Intela z wysokiej półki i7-6700. Wspiera go 16 GB RAM DDR4, GTX 1080 oraz Killer LAN wraz z kartą WiFi.. Na dane użytkownik ma do dyspozycji dysk 2 TB.Całość pracuje pod systemem Widnows 10 Home zainstalowanym na 256 GB nośniku SSD. Całość waży niecałe 7,5 kg.
PREDATOR
Seria komputerów Predator należy do najwyższej półki urządzeń przeznaczonych dla graczy. Sprzęt obejmuje komputery stacjonarne różnej wielkości oraz laptopy. Te drugie spełniają wszystkie wymagania graczy, jednak nie zawsze nadają się do noszenia. Fakt, że tak czy siak łatwiej wziąć laptopa ważącego ponad 8,5 kg niż komputer stacjonarny. Prezentowany na zdjęciu Predator 21X to posiadający zakrzywioną 21” matrycę IPS o rozdzielczości 2560 x 1080 demon. W obudowie czai się Intel Core i7-7820HK o taktowaniu 2,9 GHz. Całość uzupełnia 64 GB pamięci RAM DDR4, 1 TB HDD + 1 TB SSD, GTX 1080 SLI. O chłód dba aż 5 wentylatorów, które zasysają zimne powietrze z przodu laptopa i rozprowadzają je po całej obudowie. Dźwięk dobywa się z 4 głośników wspomaganych przez 2 subwoofery. Całość pracuje pod kontrolą systemu Windows 10 Home. Do zasilania potrzebny jest 330 W zasilacz.
KOMPUTRONIK
Wszyscy fani gier i sprzętu komputerowego mogli spróbować swoich sił na stanowisku firmy Komputronik i HyperX. Firmy zadbała o rozrywkę w postaci konkursów i turniejów z licznymi nagrodami. To stoisko to istny „Nowy Jork”, gdzie wszystkich otaczały przeszklone gabloty, ściany ze sprzętem i wkompowanymi w nie LEDami.
Nie zabrakło oczywiście sprzętu komputerowego, który mógł być przetestowany przez odwiedzających. Pokazano także wiele nowości i premier: Serie gamingowych płyt Gigabute AOUROS z chipsetami Z270.
Swoje 5 minut i miejsce na ścianie miało MSI z kolekcją płyt głównych z serii Mortar Arctic z układami logiki H270 oraz topowymi kartami graficznymi – między innymi z serii GamingX.
Zaprezentowano także komputer dla graczy w kompaktowej obudowie. Jest to potężny AORUS – HULK. Co tu się rozpisywać, każdy wie o co chodzi: Intel Core i7 6th gen., 32 GB RAM, SSD M.2 240 GB+ 1 TB i do tego GTX 1080 – wydajność, wydajność i jeszcze raz wydajność.
MORELE.NET
Jeżeli na stanowisku Komputronika faktycznie ktoś poczuł się jak w Nowym Jorku to stanowisko Morete.net to istne Las Vegas. Konkursy, konkursy i jeszcze raz konkursy. Do zgarnięcia nie tylko były gadżety firmy Gigabyte, ale także monitory, płyty główne i peryferia. Jak widać Kendo bacznie czuwał nad dyscypliną. Ekipa nie szczędziła na gadżetach. Większość rozdali pierwszego dnia 🙂
Odbył się też konkurs na najlepszy Cosplay. Tutaj też do zgarnięcia był między innymi monitor. Temat cosplay szerzej opisał redakcyjny kolega. Relacje znajdziecie pod tym linkiem.
ZOTAC
Kolejnym obleganym stanowiskiem była firma ZOTAC. Jak u konkurencji można było pograć w różnego rodzaju turnieje CS:GO, LOL. Jako platformy do gry służyły niewielkie komputerki firmy. Natomiast ZOTAC to jedna z niewielu firm gdzie można było przetestować sprzęt VR. Dokładniej stanowisko firmy opisał w swoim artykule nasz redakcyjny kolega Michał. Możecie go przeczytać pod tym linkiem.
SFERIS
Kolejnym wystawcą z pokaźnym stoiskiem była firma SFERIS. Było to typowe stoisko sklepu, gdzie można było zobaczyć peryferia z najwyższej półki (w tym klawiatury mechaniczne i myszki nie z tej ziemii), zakupić gry i sprzęt oraz zobaczyć nowe pamięci Goodram Iridium.
ALIENWARE, LOGITECH, RAZER
To przede wszystkim stoiska dla tych, których interesują peryferia z najwyższej półki. Na każdym z tych stanowisk można było przetestować sprzęt, wziąć udział w konkursie, wgrać nagrody i zgarnąć gadżety producentów.
Nie sposób opisać tutaj wszystkie stanowiska. Stanowisko firmy Oculus było tak bardzo na uboczy, że za pierwszym razem dotarłem do niego przez przypadek. Jedną z ciekawszych rzeczy zaprezentował Play – zdjęcie 360 stopni. Kolejki były non stop i troszkę żałuje, że nie miałem czasu wystać.
Podsumowując IEM w liczbach to wszystkie dane dotyczące IEM mówią jednoznacznie, że pobito wszystkie zeszłoroczne rekordy. Nie ma co się rozpisywać w szczególach, tylko należy obejrzeć infografikę, która wyjaśnia wszystko.
Teraz niewielkie osobiste podsumowanie. IEM 2017 budzie we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony olbrzymie emocje towarzyszące finałom rozgrywek odbywające się głównej hali Spodka, z drugiej IEM EXPO… Expo, z którego moim zdaniem uleciała świeżość. Odnoszę wrażenie, że co roku wygląda to wszystko bardzo podobnie. Trzeba wierzyć, że za rok organizatorzy zafundują nam efekt WOW 🙂
