Kiedy znajomy pokazał mi pierwsze trailery gry UBOAT, nie mogłem się doczekać jej wydania. Mimo iż spóźniłem się ze zbiórką z Kickstartera, udało się naszej redakcji otrzymać gierkę na testy. I to już dwa lata po tym, jak męczyłem Warszawskie studio Deep Water Studio przez media typu Facebook czy YouTube, gdzie zamilkli prawie na rok czasu… Ta cisza była „ciszą przed burzą”, bo gdy tylko zainstalowałem grę na komputerze, nie mogłem się od niej oderwać przez 5 godzin.

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

UBOAT (nazwa gry zmieniła się między tym, co było na Kickstarterze, a tym, co jest na STEAMie) nie jest to gierka, gdzie sterujemy okrętem podwodnym jak w typowym symulatorze podwodników. Jest to raczej Silent Hunter połączony ze sterowaniem z gry This War of Mine. W grze wydajemy polecenia ludźmi, którzy obsługują nasz okręt z okresu Drugiej Wojny Światowej. Samo sterowanie łodzią podwodną ogranicza się do wytyczenia jej kierunku na stole nawigacyjnym.

Widok i sterowanie

W Ubocie mamy całkiem fajny widok z 3 osoby, gdzie sterowanie odbywa się za pomocą myszy — wybieramy załoganta i przydzielamy mu wyznaczona pracę.

Nowością jest dla mnie w tego typu grach widok z 1 osoby. Widzimy oczami członka załogi, np. mechanika okrętowego przemieszczamy się po statku klawiszami W,S,A,D + myszką i chodząc od dziobu po rufę, rozwiązujemy problemy naszej łodzi – tak w tym widoku można zobaczyć nogi i ręce itp.

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

W grze mamy bardzo zaawansowany system sterowania niemiecką łodzią podwodną. U96 poznajemy w pierwszym tutorialowi rejsie. Prócz specyficznego zarządzania ludźmi musimy obserwować różne wartości, takie jak stan silników elektrycznych oraz ich naładowanie, stan silnika diesla oraz stan paliwa, stan filtrów powietrza czy stan powietrza na okręcie.

Grafika

W grze UBOAT zasługuje na mocną piątkę z małym minusikiem. Dopracowane detale widoku z pierwszej, jak i trzeciej osoby cieszą oko podczas gry. W kajutach mamy mnóstwo smaczków znajdujących się na okręcie. Stoły i leżące na nich karty czy gazety, koja z zasłonkami i znajdującymi się nad nimi szafeczkami z boazerią. Bardzo duża ilość detali skrzyneczek, przełączników, wihajstrów, dynksów i innych tego typu diwajsów.

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

Równie dobrze wygląda widok sterowanie okrętem z trzeciej osoby. Na okręcie widać szczegółowo cały kiosk, jak i barierki zabezpieczające poniżej, drabinki, działko, otwory balastowe, poszycie pokładu. Panowie z Deep Water Studio pomyśleli nawet o takich smaczkach jak bandera Kriegsmarine czy logotyp okrętu U96, które zostało w przepiękny sposób umieszczone na kiosku naszego okrętu. Jedynym minusem moim zdaniem jest nadmiernie przelewająca się woda mimo „spokojnego morza/oceanu”.

Fabuła i misje w UBOAT

W samym porcie startowym musimy udać się do magazynu i zaopatrzyć naszą jednostkę w paliwo, torpedy, żywność itd. Część tych dóbr mamy już na jednostce, resztę uczymy się uzupełniać. Pierwsza misja to odebranie z portu zapasów oraz planów działania podczas patrolu, który jest swojskim tutorialem obsługi i poznania zachowań załogi, jak i okrętu.

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

Każdy załogant ma określone zadanie. Jeden jest kucharzem, inny to mechanik. Jest też cała kadra oficerska, odpowiedzialna za nawigacje, nasłuch radiowy czy obserwacje z kiosku otoczenia naszego okrętu.

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

Kadra oficerska ma za zadanie także utrzymać wysokie morale na okręcie i przeciwdziałać bumelantom. Podpowiem, że jedno z zadań pobocznych to upomnienie dla załoganta, który zamiast pracować, miga się od swoich zadań. Karą za to może być: czyszczenie latryn, upomnienie czy nawet zastrzelenie podwładnego. Każda z wymienionych kar inaczej wpływa na resztę załogi podczas rejsu.

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

Co więcej, aby nasz okręt był w pełni sprawny, musimy dbać o morale załogi czy ich kondycje, a także wypoczynek.

Muzyka

W przerywnikach między misjami zauważyć możemy różnego rodzaju plansze ze screenami z gry UBOAT. Prócz świetnych widoczków dostajemy także TIPSy od twórców gry – co/gdzie/jak. Podczas tych przerywników wsłuchać się możemy w bardzo tematycznej, marszowej muzyczce. Dużo w niej bębnów, werbli, dzwonów, gongów i klimatu, które posiadają tego typu gry i filmy. Muzykę polecam zrobić głośniej w rozgrywce, bo jest tego warta i zmienia się wraz z tym, co mamy podczas misji. Dodaje ona dodatkowego dreszczyku podczas rozgrywki. Odzywki marynarzy z akcentem niemieckim czy ich rozmowy w tym języku, także podkręcają odbieranie świata, w którym się znajdujemy.

Podsumowanie

Jeśli ktoś lubi rozwiązywanie w nietypowy sposób problemów, to polecam grę UBOAT. Dziwne sytuacje mogą pojawić się w każdej chwili podczas prostego patrolu z punktu A-B, gdzie nagle od sonaru dostajemy meldunek czy to o wrogim parolu powietrznym, czy innych niszczycielach. Nie ma w niej zbyt wiele czasu na podjęcie odpowiedniej decyzji czy podnosić z dna kolegę, który odzyskuje z wraku innego statku teczkę z kodami wywiadowczymi, czy odciąć mu linę i szybko zanurzyć okręt chroniąc łajbę i resztę załogi?

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

Wiele razy miałem w misjach do wyboru dosyć trudne dla człowieka decyzje. Jako wojskowy kapitan niemieckiego okrętu podwodnego starałem się równoważyć swoje wybory tak, aby przeżyła łajba oraz członkowie jej załogi.

Grę polecam fanom łodzi podwodnych, mimo iż nie jest to rasowy symulator sterowania jednostką. Tutaj prócz poznania lokalizacji zaworów zanurzeniowych czy szafki z filtrami powietrza, magazynu, kuchni czy innych okrętowych pomieszczeń, musimy zadziałać w szczególny sposób. Nie tylko klikamy po guziczkach, aby okręt wykonywał grzecznie nasze polecenia. Tu prócz dbania o łajbę musimy dbać o ludzi, z którymi dzielimy nasz podwodny los. Muzyka w tej oprawie bardzo pomaga i podkręca klimat, a grywalność jest na wysokim poziomie. Byłem bardzo zły, kiedy ujrzałem ekran informujący mnie, że w tym momencie muszę pożegnać się ze scenariuszem, a jego kolejną część będę mógł kontynuować po kolejnej aktualizacji … na którą czekam z niecierpliwością 😀

UBOAT - symulator łodzi podwodnej

A skoro takie emocje mną targnęły to znak, że gra spodobała mi się i nie zawiodłem się, czekając na jej wydanie. Dziękujemy Deep Water Studio za Waszą pracę.

Co sądzisz o tym artykule?
+1
2
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Poprzedni artykułMoonlighting – NVIDIA udoskonala poprzednio stworzony film
Następny artykułPodsumowanie Minorów: Europejski i Amerykański
Moherowy Berecik
Łukasz Ruszczak vel Moherowy Berecik, od 1997 roku zajmuję się składaniem oraz serwisem komputerów. Obecnie helpdeskiem IT zajmuję się zawodowo jaki i rekreacyjnie ;) Mieszkam z rodzinką w Toruniu. Od najmłodszych lat zaznajomiony jestem z takimi maszynami jak metalowy ZX-Spectrum, Pegazus, Commodore64, C128 czy już mocniejsze maszyny takie jak: 286, 486, Pentium 200 MMX, Pentium 3 800 ... itd itd wyścig zbrojeń trwa :) TAK: wiem co to 3DFX, VOODOO 1/2, Riva TNT i inne graty ;] aaaa no i znam GG, NK, IRC, mIRC, Putty i używałem volkov commandera ;) NIE: nie znam nikogo kto miałby legalną wersję WinRARa

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.