Podsumowanie światowej sceny CS:GO w 2019 roku

0
275
counter strike global offensive logo 1
counter strike global offensive logo 1

Rok 2019 na scenie światowego Counter-Strike’a kończy się. Dla niektórych zespołów już się zakończył, a niektóre zespoły jeszcze musiały zagrać na rosyjskim turnieju EPICENTER 2019. Pora podsumować ten rok, który był dość ciekawy. W swoim tekście, podzielę zespoły na pewne kategorie.

Najlepsza drużyna 2019 roku: Astralis

Trudno się z tym nie zgodzić, ale w tym roku jak i w poprzednim scenę zdominowali zawodnicy z Danii – Astralis. Drużyna prowadzona przez Lukasa „Gla1ve” Rossandera może nie wygrała tak dużej ilości turniejów jak w zeszłym roku, ale jednak zwycięstwo na najważniejszym turnieju – Starladder Berlin Major 2019, a oprócz tego zwyciężyli w sześciu turniejach.

Jednak wydawało się, że o miano tej najlepszej drużyny w tym roku będą rywalizować z amerykańską formacją Team Liquid, która na początku roku naprawdę dobrze grała, ale później forma podopiecznych Erica „Adrena” Hoaga była różna.

Duńczycy potwierdzają tylko to, że są obecnie najlepszą drużyną na świecie, jeśli chodzi o scenę Counter-Strike’a.

Drużyna – zaskoczenie 2019 roku: Wcześniej AVANGAR, teraz Virtus.pro

Zespół reprezentujący jeszcze organizację AVANGAR dokonał czegoś, czego tak naprawdę nikt się nie spodziewał, czyli finał Starladder Berlin Major 2019. Chociaż patrząc na wszystkie wyniki od stycznia 2019 roku, Kazachowie grali różnie. Ich forma nie była taka, że wygrywali turniej za turniejem, zajmowali różne miejsca na LAN-ach, ale na pewno zaskoczyli tym, że zagrali w wielkim finale Majora.

Obecnie drużyna prowadzona przez Dzhami’ego „Jame” Ali’ego będzie reprezentowała barwy nowej organizacji, Virtus.pro.

Najlepsza budowa drużyny: Mousesports

Po tym jak drużyna rozstała się ze swoim podstawowym składem i były w nim zmiany, zespół zaczął powoli wchodzić na wyższy poziom. Z pierwszego składu zostali: Chris „ChrisJ” de Jong oraz Robin „Ropz” Kool. Obecnym prowadzącym jest duński zawodnik, Finn „Karrigan” Andersen, który zbudował wokół siebie zespół mogący w przyszłym roku osiągać sukcesy na światowej scenie. Może w rozgrywkach internetowych nie grali zbyt dobrze, bo zajmowali dalsze miejsca, ale w turniejach LAN-owych prezentowali bardzo dobrą grę, a końcówka roku to trzy, wygrane turnieje z rzędu, ale myślę że jak dotąd największym sukcesem drużyny Finna „Karrigana” Andersena to zwycięstwo u siebie w roli gospodarza podczas finałów ESL Pro League Season 10.

Drużyna, która mogła zaprezentować się lepiej – Team Liquid

Amerykańska drużyna może mówić o nie najlepszym roku, chociażby z uwagi na to, że jeszcze pół roku temu ich gra wyglądała zdecydowanie lepiej, niż obecnie. Podopieczni Erica „Adrena” Hoaga na przełomie czerwca i lipca 2019 roku wygrali siedem turniejów z rzędu, czyli zrobili to samo co Astralis w 2018 roku. Jednak warto podkreślić, że najlepsza drużyna 2018 roku, Astralis wcześniej wygrywało również inne turnieje, ale w końcówce roku wygrali siedem z rzędu.

Z kolei, końcówka roku dla Team Liquid nie wyglądała tak dobrze, jakby chcieli tego sami zawodnicy. Na pewno Jonathan „EliGE” Jablonowski i jego koledzy chcieliby w końcu zrewanżować się drużynie prowadzonej przez Lukasa „Gla1ve’a” Rossandera – Astralis, z którymi dwukrotnie przegrali: finały ósmego sezonu ECS oraz finały BLAST Pro Series.

Co sądzisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Poprzedni artykułHama FC5 ALU – nowa ładowarka indukcyjna dla mobilnych urządzeń
Następny artykułUL Benchmarks przestanie wspierać kilka starych benchmarków
Michał Urban
Dziennikarz esportowy, zajmujący się tematyką Counter-Strike: Global Offensive.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.