Rozpoczął się nowy, dziewiąty już sezon ESL Pro League. Jak na razie poznaliśmy zwycięzców dwóch grup, którzy awansowali bezpośrednio na finały. Do następnej, drugiej rundy awansowała także polska drużyna, Devils.One.
Grupa A
Będą omawiane wszystkie grupy, ale zacznę od pierwszej, czyli grupy A, gdzie jest m.in. nowy skład zespołu Mousesports i to drużyna prowadzona przez Duńczyka, Finna „Karrigana” Andersena jako pierwsza awansowała na finały ESL Pro League, wygrywając wszystkie, trzy mecze. Z kolei, Optic Gaming jak i duńska formacja North zagrają w następnej rundzie EPL.
Chciałbym zwrócić uwagę na to, że Mousesports to zupełnie nowy skład, ale widać że ich gra może się podobać, z kompletem punktów awansowali bezpośrednio na finały.
Grupa B
W grupie B, bezpośredni awans ma drużyna prowadzona przez Bośniaka, Nikolę „NiKo” Kovaca. FaZe Clan, podobnie jak Mousesports (w pierwszej grupie) skompletowali dziewięć punktów. Jednak oprócz podopiecznych Janko „YNK” Paunovica, do dalszej fazy, czyli drugiej rundy awansowali także Polacy z Devils.One oraz drużyna Heroic. W bezpośrednim meczu pomiędzy tymi zespołami, drużynie Wiktora „TaZa” Wojtasa do awansu wystarczyła wygrana, jedna mapa. Jeśli chodzi o sam mecz, musieli uznać wyższość drużyny Adama „Friberga” Friberga.
Grupa C
W tej grupie, również jest ciekawie. Jak na razie, najlepiej radzą sobie zawodnicy francuskiego zespołu – G2 Esports, a na drugim miejscu jest drużyna Danila „Zeusa” Teslenko – Natus Vincere. Francuska oraz ukraińska drużyna mają po tyle samo punktów 3. Natomiast w dalszej części tabeli znajdują się zespoły Windigo Gaming oraz szwedzkie Fnatic.