Virtus.pro i AGO Esports nie zagrają już na turnieju w Hiszpanii. Niestety, ale dwie, polskie drużyny nie wyszły nawet z grupy.
Niewykorzystana szansa Virtus.pro w meczu z G2 Esports
Po wczorajszym meczu Virtus.pro przeciwko Fragsters było dużo znaków zapytań, jeśli chodzi o dalszą prezencję na tym turnieju, przegrywając 16:1 z Duńczykami, polski zespół nie miał dobrych nastrojów. W dzisiejszym meczu z G2 Esports, Virtus.pro walczyło oto, żeby pozostać w turnieju i o wyjście z grupy. Gra na pierwszej mapie była zdecydowanie lepsza, niż ta wczoraj i wydawało się, że formacja prowadzona przez Filipa “Neo” Kubskiego da sobie radę, ale niestety tak się nie stało, bowiem francuska drużyna zagrała lepiej i wygrała pierwszą mapę wynikiem 16:12.
Druga mapa już kompletnie nie wyszła podopiecznym Jakuba “Kubena” Gurczyńskiego, przegrali 16:5 i ostatecznie nie zagrają już w dalszej fazie hiszpańskiego turnieju.
AGO Esports zagrało lepiej w pierwszym meczu, ale w drugim było blisko jednak nie udało się
AGO Esports w pierwszym meczu zagrało z Giants, gra naprawdę wyglądała bardzo dobrze i pewnie pokonało portugalską formację wynikiem 2:0. Pierwsza mapa została wygrana przez drużynę Damiana “Furlana” Kisłowskiego aż 16:2, więc wysokim prowadzeniem. Druga mapa, już nie była taka dobra dla Polaków. Co prawda po pierwszej połowie wygrywali 8:7 ale w drugiej części meczu, Giants zagrało lepiej i można było powiedzieć, że może być dogrywka. W rezultacie AGO Esports pokonało Giants wynikiem 16:14.
Virtus.pro vs. G2 Esports – 12:15, 5:16 (0:2)
AGO Esports vs. Giants Gaming 16:2, 16:14 (2:0)
AGO Esports vs. North