Zakończył się pierwszy dzień DreamHack Open Summer 2020 w regionie europejskim. Jak wiadomo, wszyscy czekali przede wszystkim na grę duńsko-polskiego składu MAD Lion, w którym swój debiut miał Paweł „innocent” Mocek. Debiut, który dla Polaka nie był udany, a jego zespół przegrał w meczu „derbowym” Danii z Heroic. Paweł „innocent” Mocek i jego koledzy zostali wręcz zdominowani przez swoich rywali.
BIG Clan z triumfem, ale nie był to łatwy mecz dla niemiecko-tureckiego składu
Nasi zachodni sąsiedzi na inaugurację pokonali Brytyjczyków reprezentujących Endpoint, ale dla Johannesa „tabseNa” Wodarza i jego drużyny nie był to tak łatwy mecz, jakby się mogło wydawać, że będzie. Europejski skład wysoko postawił swoją poprzeczkę, co również widać po wyniku, szczególnie że mieliśmy nawet i dogrywki, a wyniki na pierwszej mapie pokazują, jak wyrównana była rywalizacja na dwóch, pierwszych mapach. Z kolei na trzeciej, BIG zdominowało wręcz swoich rywali.
BIG Clan vs. Endpoint 2:1
Vertigo: 16:13
Dust2: 22:18
Mirage: 16:3
Nieudany debiut Pawła „innocenta” Mocka w MAD Lions, chociaż drugi, najlepszy gracz w zespole
Można było spodziewać się przegranego meczu i słabszej gry ze strony MAD Lions, tym bardziej że nie mieli za dużo czasu na trening. Paweł „innocent” Mocek i jego zespół przegrał na dwóch mapach znaczącym wynikiem, a wręcz dominującym ze strony Caspra „cadiaNa” Møllera i jego kolegów. MAD Lions robiło co mogło, by ten wynik nie był tak jednostronny, ale jak widać, był. Jeśli chodzi o występ polskiego zawodnika, co prawda wynik meczu nieudany, ale ze statystyk wynika że Paweł Mocek był drugim, najlepszym zawodnikiem w swoim zespole, tak więc można powiedzieć, że pomimo porażki, statystyki w debiucie są bardzo dobre.