Przed rozpoczynającym się, nowym sezonem w ramach WePlay Academy League Season 4, porozmawialiśmy z Andrzejem „Śledziu” Śledziem, który miał okazję komentować poprzedni sezon. Podczas poprzedniej edycji WePlay Academy League Season 3 najlepszym zespołem było MOUZ NXT, w którym gra trzech polskich zawodników: Miłosz „mhL-” Knasiak, Kamil „siuhy” Szkaradek oraz Hubert „Szejn” Światły.
Michał Urban: Przed nami nowy sezon WePlay Academy League Season 4, w której pojawiło się kilka nowych zespołów m.in. OG Esports, Outlaws oraz OOProspects. Jak oceniasz szansę tych drużyn w rywalizacji o mistrzowski tytuł?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Rozgrywki między akademiami to chyba najbardziej nieprzewidywalna rzecz w e-sporcie, i nie licz, że dam się wkopać w typowanie! Moim zdaniem nowe składy to “sondowanie” przez organizacje. Wybrali najbardziej obiecujące osoby i turnieje, jak “We Play Academy League” pokaże właścicielom, czy składy, lub pojedynczy zawodnicy są obiecujący.
Warto dodać, że w nowym sezonie zagra również MOUZ NXT, czyli zespół w którym gra trzech polskich zawodników. Czy według Ciebie drużyna Miłosza „mhL-a” Knasiaka jest faworytem do zwycięstwa i obronić tytuł? Przypomnę naszym czytelnikom, że to właśnie MOUZ NXT w WePlay League Season 3 zwyciężyło.
Andrzej „Śledziu” Śledź: Nie chce mi się wierzyć, by ktokolwiek mógł zagrozić MOUZ NXT. Dominacja ostatnich edycji, dodatkowo ostatnia wygrana ze “świeżym” MHL-em w składzie pokazuje, że ciężko im zagrozić, a pamiętajmy, że teraz wchodzą jako ograna ekipa. Mocno na nich stawiam, choć niespodzianki oczywiście się zdarzają.
Czy Twoim zdaniem ten sezon może różnić się czymś od poprzedniego? Nawet nie chodzi o drużyny, ale czy jest coś takiego według Ciebie?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Szczerze mówiąc, stawiałbym tylko na zmiany organizacyjne. Liczę, że zobaczymy inny system picków/banów map, bo komentowanie czterech Vertigo z rzędu, do dziś śni mi się po nocach…Czekam na nowe młode talenty, być może przyszłe legendy CS:GO, ale to czas pokaże.
Który z zespół zrobił na Tobie największe wrażenie pod względem prezentacji?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Nie ma kogoś, kto jakoś by się dla mnie wyjątkowo wybijał. Ale ja patrzę na te turnieje trochę inaczej. To nie jest dla mnie typowe wydarzenie, gdzie walczy się o zwycięstwo. Tutaj walczy się również o to, by zostać zauważonym, a to też odbija się często na stylu gry zawodników. Zaskoczą mnie na pewno niejednokrotnie na serwerze i mocno na to czekam
Jak Tobie komentowało się poprzedni sezon?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Rewelacyjnie! Ekipa z 3League.gg postanowiła zorganizować polską transmisję własnymi środkami i w studio czułem się fantastycznie, do tego współkomentator Oskar “Deerfluffy” Formella, z którym rewelacyjnie się dogaduje złożyło się na moim zdaniem fantastyczny efekt. Turniej był długi, pozwoliło nam to dobrze poznać zawodników i jestem gotów stwierdzić, że nawet obserwować jak z meczu na mecz progresują. Mam wrażenie, że wyjątkowością tego turnieju jest to, że zawodnicy potrafią często próbować indywidualnej gry, bo chcą pokazać się z najlepszej strony i nie będę ukrywał, często efekt jest odwrotny i potrafią wyjść bardzo zabawne sytuacje, ale to dodaje tylko kolorytu tym rozgrywkom.
Drużyny zostały podzielone na dwie grupy. Co o nich myślisz?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Tutaj odniosę się do tego, co powiedziałem na początku. To są wszystko wielkie niewiadome, więcej pewnie powiedzieć można po pierwszej rundzie, ale na ten moment nie zaskoczy mnie żaden wynik w obojętnie której grupie.
Jak oceniasz WePlay Academy League?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Bardzo podoba mi się sama idea turnieju. Stworzenie dłuższych rozgrywek dla akademii. Jestem zawsze za wspieraniem młodych zawodników. Już nasza scena pokazuje nam, że potrzebujemy młodych chłopaków, a ten turniej daje organizacjom możliwość sprawdzenia swojej młodzieży w warunkach bojowych. Pamiętajmy, że właśnie tutaj rodzić się może kolejny S1mple czy ZywOo.
Czy obecny sezon WePlay Academy League może być wyrównany pod względem gry zespołów?
Andrzej „Śledziu” Śledź: Sądzę, że tak bo już ostatni tak naprawdę był dosyć wyrównany i nie było tu wielu “stompów”. Oczywiście, że była drużyna mocno odstająca, ale kiedy wracam myślami do poprzedniej edycji, to już w grupie rozgrywane było tu sporo wyrównanych spotkań gdzie o wyniku mapy decydowała różnica 2 rund. Nie wierzę, by w tej edycji miało się to zmienić.
Więcej wywiadów z Andrzejem „Śledziu” Śledziem.