Firma Genesis pochwaliła się właśnie, że jej kobiecy zespół Team Genesis wystartuje w zawodach Counter Strike. Jest to jeden z tych przykładów, że płeć piękna może pokazać swoje umiejętności, nawet w środowisku zdominowanym przez mężczyzn. Popularny producent sprzętu gamingowego wyszedł z pomocną ręką do zdolnych dziewczyn, pomagając w organizacji wyjazdów, a także dostarczeniu odpowiedniego sprzętu do grania.
Swoją przygodę z grami rozpoczęły w bardzo młodym wieku. Niekiedy do świata CS-a wciągnęli je bracia, z kolei iXoRia dryg do FPS-ów zawdzięcza swojemu tacie, z którym początkowo grywała Call of Duty.
Historia zespołu zaczyna się od Sy$ki i Fridy*, które już w październiku ubiegłego roku podjęły próbę stworzenia drużyny. Wtedy z tych starań nic nie wyniknęło. Później jednak przyszedł styczeń 2016 i eliminacje do IEM. Do Sylwii i Sandry dołączyły Goś i Liina i wraz z jeszcze jedną zawodniczką próbowały wywalczyć prawo do wzięcia udziału w tej niezwykle prestiżowej imprezie. Przez następne miesiące doszło jeszcze do kilku przetasowań – m.in. w drużynie pojawiła się iXoRia – by wreszcie w ogniu walki mógł wykuć się właściwy skład. A gdy na dodatek pojawił się sponsor tytularny w postaci Genesisa, ekipa mogła ruszyć z impetem.
Zawodniczki stopniowo zaczęły nabierać doświadczenia i wkrótce Sy$ka objęła przywództwo w samej grze, a frida* wzięła na siebie wszelkie sprawy organizacyjne. Dziewczyny deklarują nawet, iż każda z nich byłaby w stanie pojechać na LAN-a w charakterze wyłącznie widza, byle tylko móc po raz kolejny zanurzyć się w tej cudownej atmosferze.
Członkinie Team Genesis starają się grać po 3-4 godziny dziennie. Dziewczyny muszą wirtualną aktywność dzielić z innymi obowiązkami, w tym głównie pracą i uczelnią. To im jednak nie przeszkadza, bo Counter Strike’a traktują nie jak obowiązek, ale pasję. Gorzej, gdy np. na horyzoncie pojawia się okres sesji na studiach i część zespołu zamiast siać postrach na serwerach, musi więcej czasu poświęcić na siedzenie z nosem w książce. Czy sytuacja zmieniłaby się, gdyby dziewczyny zajęły się CS-em zawodowo? Problem w tym, że żeńska scena Counter Strike’a dopiero raczkuje i póki co ciężko nawet o tym myśleć. Zwłaszcza, że wiele osób wciąż nie chce przyjąć do wiadomości, iż kobiety mogą grać równie dobrze co faceci.
Wbrew temu, co można by sądzić, grających kobiet nie jest znowu tak mało. Zdecydowana większość z nich traktuje jednak granie wyłącznie jako rozrywkę. Inną sprawą jest to, iż w sieci aż roi się od dzieciaków, którzy wręcz szczycą się swoim lekceważącym stosunkiem do żeńskich teamów.
LAN-y to doskonała okazja do rozmowy i wspólnego zastanowienia się, co w grze Team Genesis wymaga jeszcze poprawy. Dziewczyny pochodzą z różnych miast i nie mogą widywać się na co dzień, a próba dojścia do wspólnych wniosków w czasie dyskusji w sieci, kończy się różnie. Jednak LAN to przede wszystkim możliwość nabycia cennych doświadczeń, podpatrzenia na żywo wielu topowych zawodników, jak i po prostu miejsce, gdzie można poznać nowych, naprawdę fajnych ludzi.
Każdy, kto chce zobaczyć, jak Team Genesis prezentuje się w akcji, ma ku temu wiele okazji: wystarczy śledzić profile Sy$ki, fridy*, lub oficjalnego komentatora drużyny, Leszka „MED” Bagnuckiego, którzy udostępniają stream z każdego spotkania genesisowej ekipy. Dziewczyny być może pojawią się także na sierpniowym LAN-ie w Olecku.
[…] oczywiście była okazji zobaczyć na żywo kobiecy zespół Team Genesis, o którym […]