W pierwszym meczu turnieju Charleroi Esports, Virtus.pro po bardzo dobrym meczu, w którym przez dłuższy czas prowadzili, przegrali spotkanie z drużyną GamerLegion i dzisiaj zagrają z francuskim zespołem G2 Esports.
We wczorajszym spotkaniu pomiędzy Virtus.pro i GamerLegion zdecydowanie lepszą formacją była polska, która zagrała bardzo dobry pojedynek. Przez większą część meczu Janusz „Snax” Pogorzelski i jego drużyna prowadziła wynikiem, ale w końcówce lepsi okazali się rywale mixu europejskiego.
Co do G2 Esports, czyli dzisiejszych rywali Biało-Czerwonych, w pierwszym meczu niespodziewanie przegrali z europejskim mixem, Epsilon Esports, chociaż wydawało się, że to formacja Kenny’ego „KennyS” Schruba jest faworytem w tym spotkaniu, a jednak okazało się że nie.
Virtus.pro zagrało dobry mecz, widać było w ich grze kontrolę mapy, pomysłowość i przygotowanie. Przez znaczną część rozgrywki, podopieczni Jakuba „Kubena” Gurczyńskiego byli zdecydowanie lepsi, ale mimo to musieli uznać wyższość swoich rywali.
Dzisiejszy mecz pomiędzy Virtus.pro i G2 Esports będzie tym decydującym, która drużyna przegra, odpadnie z turnieju.