Przed rozpoczynającym się turniejem e-sportowych Mistrzostw Świata w Counter-Strike: Global Offensive w Brazylii – Intel Extreme Masters Rio Major 2022 porozmawiałem z Tomkiem Jóźwikiem. Tomek od kilku lat jest kibicem brazylijskiego MIBR.
Michał Urban: Tomek, pod koniec miesiąca rozpoczną się Mistrzostwa Świata w CS:GO w brazylijskim Rio de Janeiro. Patrząc przez pryzmat kwalifikacji RMR do turnieju dla regionu amerykańskiego, czy jest jakiś zespół który zrobił na Tobie wrażenie?
Tomek Jóźwik: Evil Geniuses. Do niedawna obiekt zbiorowych drwin, memów, koszmarnie prowadzona drużyna. Niemniej wraz ze ściągnięciem neaLaNa(przy okazji chapeau bas dla osoby rekomendującej jego transfer) i awansie HexTa z pobocznego składu coś drgnęło. Pozytywne sygnały Evil Geniuses wysłało w ESL Pro League, gdzie do ostatniej kolejki walczyło o wyjście z grupy. Teraz niemal uzyskało status legend, ustępując Liquid dopiero po dwóch dogrywkach. Po drużynie, która kompromitowała się na potęgę, nie ma już śladu. Chciałoby się rzec – wreszcie. Początki Evil Geniuses w CS:GO zupełnie nie zapowiadały przyszłych problemów, w pewnym momencie ekipa była przecież top 1 globu.
Jeżeli popatrzymy na składy brazylijskich zespołów, można powiedzieć że na Majora wracają Legendy tamtejszej sceny. Mam na myśli m.in. FalleNa, coldzerę, który kiedyś grali w jednej drużynie. Co to może znaczyć dla kibiców z Brazylii, że zasadniczo większość zawodników zagra u siebie?
Z perspektywy brazylijskiego widza sprawy potoczyły się fantastycznie, gdyż dwukrotni mistrzowie świata w komplecie załapali się na turniej, co prawda fnx już w innej roli. Nastąpi domknięcie napisanej przez nich historii, rozpoczętej na tej ziemi, bez zaplecza, bez budżetu. “Started from the bottom, now we’re here”, nawiązując do słów przeboju Drake’a.
Może wybiegnę trochę w przyszłość, ale czy Twoim zdaniem, jeżeli jakiś zespół z Brazylii odpadnie, albo nie zagra wedle swoich oczekiwań – po Majorze będą zmiany?
W 00Nation zmiany są raczej wykluczone przez wzgląd na długoterminowość tego projektu. Odniesieniem niech będzie prowadzone przez TACO GODSENT, które w Sztokholmie zrobiło szybkie 0-3 i nie zostały wówczas wyciągnięte żadne konsekwencje. Pamiętajmy, że w tej ekipie jest trzech świetnie rokujących chłopaków poniżej 20-stki, którzy mają prawo spalić się na Majorze, zwłaszcza u siebie, ale to naturalny element procesu zbierania szlifów.
W Imperial szanse na roszady szacuję jako nikłe, chyba że fer lub FalleN dojdą do wniosku, że chcą spuścić kurtynę, chociaż póki co nie dają ku temu podstaw. Inną historią jest FURIA, która gra poniżej swoich standardów. saffee spisuje się średnio, nie dorównuje oczekiwaniom po transferze z paiN. Jeszcze bardziej zawodzi drop i to najmłodszy zawodnik w kadrze najpewniej usiądzie na gorącym krześle w razie przedwczesnej eliminacji. Co rozpatrywać w kategoriach przedwczesnej eliminacji? Każdy wynik poniżej ćwierćfinału, gdzie FURIA meldowała się na dwóch poprzednich imprezach.
Co dalej z FalleNem?
W niedawnym wywiadzie zapytany o emeryturę FalleN odpowiedział, że celuje w koniec przyszłego roku, choć miewa chwile, gdy chciałby natychmiast odwiesić myszkę na kołek. Moim zdaniem FalleN nie rozegra kolejnego sezonu od deski do deski. Realny wydaje mi się scenariusz, w którym razem z ferem wycofają się ze sceny przed przerwą wakacyjną. Po występie na Majorze w Brazylii FalleN będzie spełniony zawodowo. Wygrał wszystko, co było do wygrania, a ponadto uczestniczył w wiekopomnym wydarzeniu. Czas zadbać o bliskich.
Podczas RMR-a bardzo dobrze zaprezentowało się Team Liquid, EvilGeniuses, natomiast Complexity Gaming było bardzo blisko awansu na Mistrzostwa Świata, ale niestety, nie udało się. Jednak widać, że amerykańska scena powoli „budzi się”, jeżeli chodzi o rywalizację wśród drużyn.
Liczby może i są takie same, jak kilka miesięcy temu, ponieważ dwie północnoamerykańskie drużyny zdobyły przepustkę na Majora, ale dokonały tego sprawniej, w dodatku tak jak mówisz Complexity było naprawdę blisko, Nouns i ATK odpadli w piątej rundzie. Daleko mi do stwierdzeń, że NA wraca do żywych, jednak widać światełko w tunelu.
Czy według Ciebie coś zmieniło się wśród amerykańskich drużyn na przestrzeni 10 miesięcy? Zauważasz jakieś różnice pomiędzy tym, co było np. w ubiegłym roku, a obecnie?
Poza personaliami i tym, że Liquid dołączyło do światowego topu – niewielkie. Organizacji nie przybyło, zarówno tych debiutujących w CS-ie, jak i wracających do produkcji Valve. Tylko Evil Geniuses powołało coś na wzór „akademii”, nie słyszałem o innych inicjatywach, projektach ukierunkowanych na poprawę sytuacji w regionie.
Przejdźmy jeszcze do europejskiej sceny, bo tutaj też było ciekawie. Przede wszystkim dobry występ w RMR dla ENCE (dycha), OG Esports (F1KU) oraz GamerLegion (siuhy). Jeśli chodzi o trzecią z wymienionych drużyn, trochę zaskoczenie? W meczu o awans pokonali jeden z najlepszych zespołów na świecie – G2 Esports.
Zaskoczenie to mało powiedziane – ekipa została zmontowana na około półtora miesiąca przed RMR! W BO1 siuhy i spółka znacząco uprzykrzyli życie FaZe i Spirit, mieli warunki do wygrywania w czasie podstawowym, aczkolwiek nie wykorzystywali punktów mapowych, co, jak to niestety bywa, brutalnie mściło się w dogrywkach. Z G2, poza Vertigo, gdzie GamerLegion nie istniało, problemy z wykończeniem odeszły w zapomnienie, a w meczu o awans trafił się najprzyjemniejszy (bynajmniej nie słaby) rywal z możliwych.
Czy w Europie masz swój ulubiony zespół, któremu podczas Majora będziesz kibicował?
Prawdę mówiąc jako takiego ulubionego zespołu nie mam, będę trzymał kciuki za zespoły Polaków – ENCE, OG oraz GamerLegion. I może po cichu liczę na FaZe z uwagi na sympatię do ropza.
Który zespół według Ciebie jest faworytem do zwycięstwa całego turnieju?
W moim przeświadczeniu nie ma jasnego faworyta. Wynika to z ograniczonej, niewystarczającej ilości danych. FaZe wygrało IEM-a w Kolonii, Vitality zgarnęło ESL Pro League i to tyle z poważniejszych imprez, na których forma najlepszych ekip była poddawana weryfikacji – w fazie grupowej BLAST Premier Fall czy podczas RMR chodziło o fakt zakwalifikowania się dalej, styl był kwestią drugorzędną, bo cel uświęca środki. Tym samym najbezpieczniej do grona faworytów zaliczyć finalistów z Antwerpii, natomiast Vitality czy Liquid mają zadatki na bycie czarnymi końmi.
Co z G2 Esports oraz Astralis? Mówi się o ponownym dołączeniu dev1ce’a do duńskiego składu (Astralis przyp.red)
Powrót dev1ce’a jest na rękę obu stronom. Nicolai od grudnia znajduje się poza grą, oficjalnie z powodów zdrowotnych, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że istnieje drugie dno. Pauza zawodnika trwa już podejrzanie długo, a przecież na początku roku pisał o tym, jak nie może doczekać się powrotu. Kolejni snajperzy Astralis, Lucky i Farlig, co tu dużo mówić – nie podołali zadaniu. Nikt o zdrowych zmysłach nie wymagał od nich wejścia na poziom byłej gwiazdy, ale byli nijacy, jak wszyscy z wyłączeniem blameF.
G2 samo zapędziło się w kozi róg. Odsunięcie nexy, a następnie Aleksiego’b było grubym błędem. Sprawdzonego, dostępnego IGL-a ze świecą szukać, więc ciekawe, jaki los czeka HooXi’ego. Byle NiKo znowu nie przyszło do głowy przejęcie dowodzenia, ponieważ jest to przeciw produktywne i Bośniak powinien być tego świadomy. Ucierpi na tym gra jego i całej drużyny.
Zamierzasz oglądać Intel Extreme Rio Major 2022?
Jasna sprawa. W pierwszej fazie nacisk położę na pojedynki formacji z Ameryki Południowej, to czy uda zobaczyć się coś więcej danego dnia będzie zależało od możliwości czasowych i zwyczajnie chęci.
Czy to może być jeden z najlepszych turniejów rangi Major na świecie?
Równie dobrze może, co nie może. To wróżenie z fusów. Poziom sportowy, dramaturgia, atmosfera, realizacja transmisji – kryteriów do oceniania turniejów jest wiele, zaręczyć mogę tylko za atmosferę. Reszta wyjdzie w praniu.
