Natus Vincere okazało się zdecydowanie lepszą drużyną od Astralis i to Ukraińcy są w finale ESL One Cologne 2018.
ESL One Cologne 2018: Świetna gra Natus Vincere, Astralis przegrywa i nie zagra w finale.
Trzy mapy, bo tyle potrzebowało Natus Vincere, aby znaleźć się w wielkim finale turnieju w Kolonii. Co więcej, ten półfinał był tak emocjonujący, drużyny z Danii i Ukrainy grały naprawdę świetnie, ale to co zrobił Zeus na ostatniej mapie, klasa sama w sobie.
Mapa pierwsza to Overpass, duńska formacja wyszła na prowadzenie po tym, jak wygrali rundę pistoletową ale później S1mple razem ze swoimi kolegami grali rewelacyjnie i doskonale kontrolowali przebieg całego spotkania. Do pierwszej połowy było 9:6 dla Na’Vi, ale w drugiej połowie to dev1ce z kolegami szybko odpowiedzieli i zrobił się remis. Druga część spotkania to przede wszystkim wyrównana gra obu zespołów, ale końcówka jednak dla drużyny Danila „Zeusa” Teslenki.
Drugą mapą był Nuke wybrany przez samych zawodników z Danii. Nic więc dziwnego, że tak doskonale grali w pierwszej części i tę połowę zakończyli wynikiem 10:5. Druga część również w dużym stopniu należała do Duńczyków, którzy powiększyli swoje prowadzenie nad rywalami z Ukrainy i w rezultacie wygrali mecz 16:6.
Decydująca mapa to Inferno. Runda pistoletowa wygrana została przez zawodników Natus Vincere, ale po chwili odpowiedział zespół Astralis. Początek meczu był bardzo wyrównany, chociaż w pewnym momencie, kiedy mieliśmy remis 5:5, ukraińska formacja zaczęła grać coraz to lepiej i pierwsza część meczu zakończyła się wynikiem 10:5 dla Zeusa i jego kolegów. Drugą rundę pistoletową również wygrali podopieczni Kane’a, podwyższyli wynik i mieli mecz pod kontrolą. W rezultacie Natus Vincere pokonało Astralis 16:13 i to właśnie oni zagrają w finale ESL One Cologne 2018.