Sprout pokonało OG i awansowało do fazy pucharowej ESL One: Cologne 2020!

0
43
ENCE
Fot. ESL

Sprout z dwoma polskimi zawodnikami w składzie pokonało OG i zagra w fazie pucharowej ESL One: Cologne 2020. To była przede wszystkim bardzo dobra gra ze strony podopiecznych Niclasa “enkay J” Krumhorna. OG z Mateuszem “mantuu” Wilczewskim nie odpadło z turnieju, więc jeśli wygrają kolejny mecz to również awansują do fazy pucharowej.

Pierwszą mapą rywalizacji pomiędzy Sprout i OG był Train wybrany przez podopiecznych Niclasa „enkay J” Krumhorna, którzy pierwszą część rozpoczęli po stronie atakującej, jednak przegrali dwie pierwsze rundy. Prowadzenie europejskiej formacji nie trwało długo, bo po chwili Michał „snatchie” Rudzki i jego koledzy odrobili punkty do swoich rywali, wychodząc tym samym na prowadzenie, które podobnie jak w przypadku OG nie trwało zbyt długo i mieliśmy remis 3:3.

Początek meczu na Trainie był wyrównany, pomimo tego że jedni i drudzy mieli swoje momenty lekkiej przewagi rundowej. W pewnej chwili, niemiecko-polski skład zaczął dominować swoich rywali, wygrywając siedem rund z rzędu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 10:5 na korzyść Sprout.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy OG, którzy po wygraniu rundy pistoletowej chcieli odrobić punkty do swoich oponentów i prawie im się to udało, bo wygrali cztery rundy z rzędu i znaczącą odrobili odrobili punkty do swoich rywali 10:9. Podopiecznych Caspra „ruggaha” Due’a było stać tylko na te dziewięć rund wygranych. Końcówka meczu na pierwszej mapie należała Michała „snatchiego” Rudzkiego i jego zespołu, którzy pewnie pokonali swoich rywali wynikiem 16:9.

Zwycięstwo OG, ale mecz wyrównany

Na drugiej mapie de_Inferno, Sprout rozpoczęło grę po stronie broniącej, ale to ich rywale wygrali trzy, pierwsze rundy, wychodząc na prowadzenie, jednak nie było ono długie. Niemiecko-polski skład w pewnej chwili nie tylko zaczął odrabiać punkty do swoich przeciwników, w dodatku wygrywając aż pięć rund z rzędu 5:3. Początkowo mogłoby się wydawać, że podopieczni ruggaha ponownie – tak jak to było w przypadku pierwszej mapy – zaczną dominować swojego rywala, ale ostatecznie tak się nie stało, mimo że ta przewaga była w niemieckiej formacji. Pod koniec pierwszej połowy Aleksi „Aleksib” Virolainen razem z kolegami wygrali trzy rundy z rzędu, kończąc pierwszą połowę porażką z różnicą jednego punktu 8:7.

W drugiej połowie, po wygranej rundzie pistoletowej przez Sprout, wydawało się że niemiecko-polska formacja powiększy swoje prowadzenie, tak było ale tylko na chwilę, bo później Valdemar „valde” Bjorn Vangsa i jego drużyna wygrywając cztery rundy z rzędu chciała udowodnić, że z nimi tak łatwo na Inferno nie będzie. Pomimo dobrej gry w drugiej części ze strony niemiecko-polskiej i utrzymania dobrego wyniki 13:11, końcówka meczu była wyrównana i nie było do końca wiadomo, który z zespołów ostatecznie przyczyni się do triumfu na Inferno, bo sytuacja z rundy na rundę wyglądała inaczej. W rezultacie, OG pokonało na de_Inferno Sprout 16:13.

Całkowita dominacja Sprout na decydującej mapie.

Decydującą mapą, która miała rozstrzygnąć rywalizację pomiędzy dwiema formacjami był Nuke. Michał „snatchie” Rudzki i jego koledzy rozpoczęli mecz po stronie atakującej, przegrywając rundę pistoletową. Na Nuke’u jest dokładnie taka sama sytuacja, jak na poprzednich mapach, czyli OG wyszło początkowo na prowadzenie, by następnie Sprout wyrównało sytuację i to podopieczni Niclasa „enkay J” Krumhorna w kolejnych rundach byli lepsi od swoich oponentów. Kiedy Sprout zaczęło wygrywać rundy i tym samym prowadzić w meczu, OG przestało grać. Europejskiej drużynie nic nie wychodziło. Sprout po po stronie atakującej grało perfekcyjnie, pomysłowo, mieli zupełną kontrolę mapy. Wygrali siedem rund z rzędu, na tablicy wyników było 7:2. Zespół Aleksiego „Aleksib” Virolainena zupełnie nie grał, co pokazuje wynik pierwszej połowy 10:2. Pierwsza połowa to zupełna dominacja ze strony Sprout a jej wynik to argumentuje…13:2.

Jeśli OG chciało jeszcze cokolwiek zrobić w tym meczu, wygranie rundy pistoletowej było koniecznością, ale to Sprout wygrało rundę pistoletową, chociaż OG odpowiedziało, ale tylko jedną rundą więcej. W rezultacie, Sprout pokonało OG 16:3 i awansowało do fazy pucharowej.

Sprout vs. OG Esports 2:1
Train: 16:9
Inferno: 13:16
Nuke: 16:3

Co sądzisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Poprzedni artykułAcer Nitro XV240YPbmiiprx – monitor dla graczy z ekranem IPS
Następny artykułRadeon Software Adrenalin 2020 Edition 20.8.2 – nowe sterowniki
Michał Urban
Dziennikarz esportowy, zajmujący się tematyką Counter-Strike: Global Offensive.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.