Jutro rozpocznie się faza Play-off Intel Extreme Masters Katowice 2024, w której w ćwierćfinale zagra polski zespół ENCE. O turnieju miałem okazję porozmawiać z Damianem “DD Esport” Dąbrowskim.
Michał Urban (PCMOD): Damian, zakończyła się rywalizacja w fazie grupowej Intel Extreme Masters Katowice 2024. Jakie są Twoje odczucia?
Damian “DD Esport” Dąbrowski: Mieszane, sporo się działo, ale to jak zawsze przy okazji Katowic, ponieważ jest to największe wydarzenie na początku roku, a wiadomo, że pod koniec 2023 było sporo rotacji w składach. Z tych pozytywnych to na pewno Rebels, która utarło trochę mi i większości kibicom nosa.
Wydaje się, że największym zaskoczeniem tej fazy jest porażka Team Vitality, które było jednym z faworytów do zwycięstwa w całym turnieju, tymczasem odpadają, bez żadnego wygranego meczu. Z czego to mogło wynikać?
ZywOo ma raczej problem z Katowicami, to kolejny raz kiedy “najlepszy gracz” na świecie nie dowiózł siebie i swojego zespołu na Spodek. To tylko leży w ich głowie, nie mogą utrzymać równego tempa zwycięstw – raz są, raz ich nie ma, tym razem trafili na to drugie.
Jak ocenisz występ FaZe Clan, którego trenerem jest Filip „NEO” Kubski? Jako pierwszy awansował do fazy Play-off. Polski trener wraca do Spodka, po kilku latach.
To świetna informacja, ale też raczej pewniak. Nie było możliwości, aby FaZe nie przeszło dalej. Ten skład jest po prostu zbyt mocny, a porażkę na Spirit oceniam jako wypadek przy pracy, zresztą ta ekipa z donkiem jest po prostu niszczycielem każdego. Przy okazji kolejnego takiego starcia jestem pewny, że FaZe znajdzie na nich sposób.
Oprócz niego, do Spodka wraca Wiktor „TaZ” Wojtas, tak więc po kilku latach dwóch legendarnych, byłych zawodników będzie rywalizować o zwycięstwo.
To znaczyło wiele dla Wiktoria i dla polskich kibiców. To był pewnie jego main goal wchodząc w rolę trenera G2, aby tego dokonać.
Co możesz powiedzieć o prezentacji drużyn międzynarodowych, w których grają polscy zawodnicy?
Monte nie dojechało do Katowic, co było widać po ich pierwszym meczu na GamerLegion. Są silną ekipą, ale ich głowy były gdzie indziej, kRaSnaL na pewno nie jest zadowolony ze swojej dyspozycji. Snax był blisko, grali świetnie i na ostatniej prostej wymsknęło im się zwycięstwo na Heroic. Kwestia czasu, ale ten skład może jeszcze coś nam pokazać z jego prowadzeniem. Trzeba tylko znaleźć więcej lepszych map, bo Overpass jest w ich wykonaniu solidny. MOUZ z siuhym to klasa sama w sobie, nie spodziewałem się, że tak szybko Brollan się zaaklimatyzuje, ale Kamil wie jak podchodzić do takich zawodników.
W fazie grupowej grały dwie polskie drużyny. Porozmawiajmy o Rebels Gaming, które zrobiło ogromną niespodziankę pokonując w fazie Play-In Cloud9, ale później dwa mecze przegrane: z FaZe Clan oraz Team Falcons i dla nich turniej się zakończył.
Doświadczenie i ogromna presja, chęć udowodnienia wszystkim, że się mylili. Jeżeli nie byłoby tej nagonki na nich przed IEM, to myślę, że inaczej mogłyby się potoczyć wszystkie mecze. Oby grali razem dalej w tym składzie, bo fajnie się to oglądało, szczególnie momenty, w których gra im wychodziła, a kisserek cieszył się niczym pashaBiceps.
ENCE, polski zespół który powstał niedawno, bo pod koniec ubiegłego roku i zagra w katowickim Spodku, pokonując w fazie Play-In Astralis, następnie w grupie Team Vitality oraz G2 Esports, potęgi światowej sceny Counter-Strike’a.
To prawda, zaskoczyli. Myślę, że oni sami nie spodziewali się po tak krótkim okresie przygotowawczym i przegranej na BIG w pierwszym meczu IEM, że wejdą do Spodka, ale dali radę i trzeba się z tego cieszyć.
Patrząc na zespoły, które zagrają w fazie Play-off, to będzie wyrównana rywalizacja?
Z pewnością. MOUZ na G2/FaZe to będzie solidne starcie, a w kolejnym Spirit na ENCE/Falcons, ciekawi mnie czy donk przed areną również zagra tak niesamowicie jak ostatnio. Nie ma słabych drużyn, zostały najlepsze i każdy może to wygrać, chociaż najmniejsze szanse daje niestety Falcons, jakoś nie wierzę w ten skład.
Co myślisz o Natus Vincere, Heroic, Eternal Fire? Drużyny, które walczyły, ale w rezultacie zakończyły turniej odpadając.
Heroic i tak się pokazało z dobrej strony, a nie stawiałem na nich w wielu momentach, więc tak czy siak rezultat, który uzyskali jest dla mnie w miarę dobry. Jest nad czym pracować, ale zapowiadają się dobrze po zmianach. Natus Vincere miało dobrą passę w ostatnich turniejach, ale zabrakło, ciężko powiedzieć czemu. Ten mecz na Falcons powinien być ich. Najbardziej to spodziewałem się wśród ekip, które zaskoczą właśnie Eternal Fire… zaskoczyli, lecieli ładnie i mecze na NaVi/FaZe ich przerosły, a szkoda, bo również fajnie się prezentują. Pokazali pazura, jeszcze o nich usłyszymy w 2024.
Czym dla Ciebie jest Intel Extreme Masters Katowice?
Tradycją, świętem esportu, świętem Counter-Strike’a i zlotem największych fanów tej gry. To po prostu miejsce, w którym muszę być i nie odpuszczam nigdy. Nawet teraz planując wakacje czekałem na termin IEM, aby zaplanować tak, żeby nic ze sobą nie kolidowało. To jest priorytet. Po 8 latach ujrzeć Polaków na scenie to będzie jeszcze piękniejszy moment.
Jak zmieniał się event na przestrzeni kilku ostatnich lat?
Na moje się nie zmienia, zawsze jest niesamowicie, z klimatem i są przy tym wszystkim ogromne wspomnienia.
Kto według Ciebie wygra Intel Extreme Masters Katowice 2024?
ENCE… proszę, ale jeżeli będzie to MOUZ to również się nie obrażę, bo siuhy zasłużył na to, aby podnieść to trofeum. To najlepszy IGL jakiego mamy w Polsce od dłuższego czasu, a jest jeszcze tak młody, że wiele przed nim. Najchętniej bym taki finał zobaczył w niedzielę.
