W sieci zawrzało. Premiera nowej podstawki AM5 jeszcze nie miała miejsca, a jeden z producentów płyt głównych już mówi, że pierwszy rozruch komputera może potrwać kilka minut w zależności od… ilości pamięci RAM.
Winowajcą wszystkiego jest firma ASRock, a dokładniej rzecz biorąc informacja umieszczona na slotach pamięci RAM z szacunkowym czasem bootowania świeżo złożonego zestawu na podstawce AM5. Jak się jednak okazuje całe zamieszenie wynikło z powodu starego BIOSu, który był wgrany na płytę. Niedawno AMD wprowadziło nowe mikrokody AGESA, które jak się okazało, rozwiązały problem z długim pierwszym rozruchem.
Wyraźnie sugeruje to, że nadchodząca generacja procesorów na nowej podstawce może mieć przed sobą duże problemy wieku dziecięcego. Trzeba jednak pamiętać, że poza wprowadzeniem nowej architektury CPU i nowej podstawki, AMD wprowadza także obsługę pamięci DDR5 oraz magistralę PCIe 5.0. Dużo nowości w jednej premierze to dużo potencjalnych problemów, jak choćby optymalizacja BIOSów. Jednak do premiery jeszcze chwila, więc pożyjemy i zobaczymy, czy AMD wyciągnęło wnioski z premiery podstawki AM4.