Łukasz “Hermes” Pożyczek [WYWIAD]

0
123
Intel Extreme Masters Rio 2023
Fot. ESL

Razem z Łukaszem “Hermesem” Pożyczkiem, który jest komentatorem e-sportowym porozmawiałem na temat tegorocznej, światowej sceny CS:GO.

Michał Urban: Rok 2021 na światowej scenie Counter-Strike: Global Offensive powoli dobiega końca. Jaki to był według Ciebie rok w roli komentatora, eksperta?

Łukasz “Hermes” Pożyczek: Z pewnością był to rok, gdy z zamkniętego studia i rozgrywek wyłącznie online, próbowaliśmy przejść do normalnej, klasycznej rywalizacji z meczami na lanie. To wyzwanie, gdy nawet w kraju ciężko coś zaplanować przy zmieniających się ograniczeniach, a co dopiero podczas rozgrywek zagranicznych. Mieliśmy polskie finały na lanie, Majora z udziałem publiczności i fantastycznego BLAST-a, które dają ogromne nadzieje e-sportowi przed przyszłym rokiem.

Od jakiegoś czasu mówi się o zmianach w wielu zespołach. Jeżeli te zmiany faktycznie się pojawią, myślisz że w 2022 roku ta scena będzie bardziej „odświeżona”?

Każdego roku wygląda to podobnie, więc nie ma tu żadnego zaskoczenia. Przy tylu ambitnych projektach, oczywiste jest, że nie dla wszystkich wystarczy trofeów. Wystarczy spojrzeć na ostatni turniej lanowy z udziałem publiczności. Z najlepszej “8” połowa drużyn, to te, które już wiadomo było, że przejdą przebudowę, lub są w jej trakcie, a przy takim zamieszaniu na rynku transferowym nie wykluczona, że ktoś jeszcze będzie próbował wykorzystać okazję. Niewiele, poza NAVI, jest drużyn, które w spokoju czekają na przyszłym rok.

Jak światowa scena zmieniła się na przestrzeni kilku ostatnich lat, a jak jest teraz?

Patrząc przez pryzmat czasów pandemii na pewno CS przez długi czas nie miał tego, co wyróżnia go na tle innych gier – bardzo zróżnicowanych wydarzeń. Rozgrywkom przeniesionym do Internetu, poza absolutnie najważniejszymi meczami, brakowało iskry, brakowało naturalnych emocji, które są tak charakterystyczne w przypadku tej gry. Tutaj nikt nie tańczył do kamery, a prędzej pokazywał złość lub radość w najczystszej, spontanicznej formie. Od zawsze siłą Counter-Strike’a była oddolnie budowana społeczność, której moc poznawaliśmy podczas najważniejszych wydarzeń na całym świecie. Major oraz BLAST pokazały jednak, że “kanter” ma się dobrze.

Jaki to był dla Ciebie rok pod kątem komentowania?

Rok wymagający, bo o ile w 2020 roku komentowałem zawsze w duecie, co daje dużo większe możliwości, by ładnie “opakować” spotkania, o tyle w 2021 niestety pojawiło się wiele rozgrywek, które wymagały komentowania solo. Trzeba powiedzieć jasno: komentarz solo zawsze ma pewne braki. Współkomentator potrafi podkręcić emocje, ale też i stonować nastroje, zwrócić uwagę na detal. Sama relacja między komentatorami już jest wartością dodaną. Plusem tej sytuacji na pewno jest to, że taka “ścieżka zdrowia” sprawia, że mecze mogłem poprowadzić w 100% wg swojego pomysłu i bardzo rozwinąłem się technicznie, także jako komentator prowadzący.

Od pewnego czasu pojawią się informacje o tym, że m0NESY może dołączyć do G2 Esports. Co o tym myślisz?

Bez wątpienia to jeden z największych talentów regionu CIS, jednak przede wszystkim taki transfer to duże ryzyko G2. Mowa o finaliście Majora, o drużynie, która jest budowana, by wygrywać. Jasne, w najlepszym wariancie za chwilę mogą mieć potencjalnie najlepszego zawodnika świata. Jednak aktualnie mówimy o 16-latku, który grał dotąd świetnie, ale na lanie rozegrał ledwie kilkanaście map i to głównie przeciwko innym akademiom.

W tym roku to Natus Vincere bez dwóch zdań jest najlepszych zespołem na świecie, ale czy Twoim zdaniem w 2022 roku będziemy mieli jakąś zmianę wśród najlepszego zespołu na świecie?

Odnoszę wrażenie, że w 2022 największym przeciwnikiem NAVI będą oni sami. Po takim zakończeniu 2021 musi pojawić się delikatne rozluźnienie. Wreszcie wygrali Majora, wreszcie zrobił to sam s1mple. Potencjalna konkurencja albo nie zachwyca patrząc na dobór ról/zawodników, albo jeszcze nie daje gwarancji, jak będzie wyglądał ich skład. Dużo niewiadomych.

Co jest dla Ciebie najbardziej interesujące, jeśli chodzi o drużyny na przyszły rok?

W tej chwili? Jak będą ostatecznie wyglądały składy po zimowym “oknie transferowym”.

Jak ocenisz grę takich zespołów jak FaZe Clan, Astralis, BIG, Team Vitality, G2 Esports, Heroic, Gambit, czy Ninjas in Pyjamas?

Żadna z tych drużyn nie może być tak do końca zadowolona. Od Heroic i Gambit z jednej strony oczekiwałem więcej, a z drugiej wiedziałem, że ich siłą był Internet. G2 teoretycznie dotarło do finału Majora, ale moim zdaniem był to wynik trochę ponad stan i wynikał z faktu, że wiele zespołów było o krok od zmian lub po prostu nie dojechały z formą.

Pomówmy chwilę o ENCE, w której gra dwóch polskich zawodników Olek „hades” Miśkiewicz oraz Paweł „Dycha” Dycha. Ten rok był dla europejskiego składu bardzo dobry, awans na PGL Major Stockholm 2021, ogólnie dobra gra. Jak myślisz, czy tutaj będą jakieś zmiany, czy ten skład będzie taki sam na 2022 rok?

ENCE bardzo dobrze trafiło z formą, świetnie wykorzystali ten czas. Oczywiście szkoda drugiej fazy Majora, ale taka lokata to już sukces. Ważnym dla nich będzie teraz, jak przejdą przez czas, gdy z drużyny bijącej się o okolice najlepszej dziesiątki, stają się ekipą, dla której wszystko poza fazami pucharowymi będzie niewystarczające. Oni już wiedzą, jakie są ich możliwości. Teraz muszą pokazać, że potrafią systematycznie notować takie wyniki, jak np. podczas IEM Fall. Oby w tym samym składzie.

Pojawiły się informacje o tym, że ropz może dołączyć do FaZe Clan, shox do Team Liquid, gdzie ten zespół będzie przebudowywany, dupreeh, Magisk i zonic w Team Vitality, jks w mousesports? Jakbyś ocenił takie – również prawdopodobne – zmiany?

Na pewno dla karrigana ropz to najlepszy “strzelec” na świecie. Grał z nim, zna go i wie, jak wykorzystać taki talent, z czym w MOUZ miał dotąd problem dexter. FaZe potrzebuje kogoś o takich możliwościach i pewności siebie, jeśli ma cały czas być w czołówce. Brakuje mi w tej ekipie konkretów.

Team Liquid? Vitality? Mam duże wątpliwości. Kwestie kulturowe, językowe, a może przede wszystkim kwestie zmobilizowania części graczy, którzy już teraz są legendami. To trudne, gdy wokół rozwija się wiele silnych drużyn i lada moment dostaniemy kolejne 2-3 ekipy z regionu CIS, które będą gotowe, aby namieszać.

W tym roku mieliśmy pięć turniejów LAN-owych. Których z nich był dla Ciebie najciekawszy?

Bez wątpienia Major, bo był przełomowy, pobił rekordy oglądalności i był sygnałem dla całego e-sportu, że CS cały czas tu jest, a nawet rośnie w siłę. Druga opcja, to BLAST, bo wyglądał, jakby cały czas pandemii poświęcono tylko na to, by w Kopenhadze wszystko zrealizowano właśnie w taki, bliski perfekcji, sposób. Kolejne turnieje z publicznością będą porównywane właśnie do tego wydarzenia.

Czy następny rok może być jeszcze ciekawszy pod względem prezentacji drużyn, niż obecny?

Nie odkryję Ameryki, mówiąc, że wszystko zależy od sytuacji na świecie. Jeśli ta będzie pod kontrolą, to liczba lanów i ich różnorodność sprawi, że wszystkie zespoły na tym zyskają. Ciekawsze rozgrywki, to ciekawsze mecze i więcej historii do opowiedzenia, a to rzutuje na drużyny.

Jest coś, co najbardziej Cię interesuje w tych wszystkich – prawdopodobnych – zmianach?

Przede wszystkim, kto z nich nawiąże walkę z NAVI. Czy ktokolwiek wskoczy na ten poziom? A może nasycone NAVI zejdzie piętro niżej.

Jak ocenisz polską scenę CS:GO w tym roku?

Duże aspiracje, nadzieje, kilka dobrych momentów, ale nie potrafimy pokazać dobrej formy w dłuższym czasie. Czy to Anonymo, czy Wisła, czy AGO. Potrafią pokazać potencjał, ustawić się obok innych silnych zespołów, by wtedy nie wystartować z bloków lub wyłożyć się przed samą metą. Anonymo zabrakło kilku rund w pierwszej części roku, gdy po kontrowersjach patrzył na nich cały CS-owy świat i ta historia mogła potoczyć się inaczej. Reszta to już historia.

Twój europejski/światowy „dream team”?

Nie uważam, by coś takiego, jak dream-team miało prawo bytu. Zawsze decyduje połączenie stylu, talentu i charakteru, czego efektem jest umiejętność wspólnej, ciężkiej pracy.

Warto przeczytać wywiad z Andrzejem “Śledziu” Śledziem na temat tegorocznej, polskiej sceny CS:GO.

Co sądzisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Poprzedni artykułshox odchodzi z Team Vitality
Następny artykułESL Gaming ogłasza cykl turniejów dla żeńskiej sceny CS:GO
Michał Urban
Dziennikarz esportowy, zajmujący się tematyką Counter-Strike: Global Offensive.