Dzięki uprzejmości firmy HyperX otrzymałem do testów mysz HyperX Pulsefire Haste. Pierwsze wrażenie po użyciu podczas codziennej pracy oraz gry – fantastyczne. Urządzenie przeznaczone jest dla graczy, a jego cena waha się między 170 – 230 zł. Warto nadmienić, że jest to jedna z kilkunastu konstrukcji na rynku, które mają tzw. konstrukcję plastra miodu. To nic innego, jak umieszczenie na obudowie kilkunastu otworów, w miejscu, gdzie kładziona jest dłoń. Jak się sprawdzi myszka w akcji?

Co znajdziemy w pudełku?

Mysz HyperX Pulsefire Haste dotarła do nas w ładnym opakowaniu o kolorach czerwieni, czerni i bieli. Po otwarciu zobaczyliśmy testowe urządzenie, instrukcję obsługi oraz pakiet ślizgaczy w dwóch odsłonach. Te jasnoniebieskie można zamontować na spodzie myszy, natomiast czarne można dodać po bokach i na samych przyciskach.

Budowa urządzenia

Konstrukcja myszy jest bardzo prosta, ale jednocześnie funkcjonalna i atrakcyjna. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, jest nietypowa powierzchnia obudowy i przycisków. Mamy tutaj zastosowane otwory w formie tzw. plastra miodu. Ich głównym zadaniem jest zmniejszenie efektu potliwości dłoni, a także samej wagi. Ta bowiem wynosi zaledwie 59 gramów! Prócz tego otwory umożliwiają obejrzenie wnętrza myszy, aczkolwiek mogą także powodować zbieranie się kurzu.

Mysz wyposażona została w sznurowany kabel o długości 180 cm. Jestem zwolennikiem właśnie takich przewodów, które są znacznie trwalsze i nie kruszą się.

Mysz ma aż sześć programowalnych przycisków: trzy na głównej powierzchni, dwa boczne po lewej stronie oraz jeden w postaci rolki. Producent zadbał o dobrą jakość i zainstalował złote, pyłoodporne mikroprzełączniki TTC, które zapewniają skuteczność kliknięć. Co ważne, zawsze wiadomo, kiedy następuje ich rejestracja, a ich trwałość kliknięć to 60 mln.

Kolejnym elementem jest czujnik optyczny Pixart 3335. Pozwala to na pracę w zakresie rozdzielczości od 200 do nawet 16 000 pikseli na cal. Czułość myszy możemy dostosować do własnych potrzeb, w zależności od bieżącego wykorzystywania w trakcie pracy. Urządzenie pozwala na ustawienie aż 5 różnych trybów. Sam czujnik Pixart 3335 umożliwia pracę, zarówno na podkładce, jak i bezpośrednio na blacie biurka.

Dodatkowe informacje o HyperX Pulsefire Haste:

  • Długość: 124 mm
  • Szerokość: 67 mm
  • Wysokość: 38 mm
  • Waga: 59 gramów
  • Akcesoria: antypoślizgowe panele boczne
  • Podświetlenie: 16.7 mln kolorów
  • Pamięć: Wbudowana
  • Liczba kliknięć: 60 milionów
  • Maksymalne przyspieszenie: 40 G
  • Maksymalna szybkość: 450 cali/s
  • Szybkość raportowania: do 1000 Hz

Oprogramowanie do myszy HyperX Pulsefire Haste

HyperX NGENUITY to oprogramowanie zarówno dla myszy, jak i dla klawiatury i słuchawek.

HyperX Pulsefire HasteW przypadku myszy mamy w nim różne funkcje takie, jak:

  • zmianę podświetlenia myszy, w zależności od naszych preferencji
  • mamy możliwość zmiany szybkości podświetlania myszy
  • ustawienie poszczególnych progów rozdzielczości
  • przypisywanie konkretnych funkcji poszczególnym przyciskom myszy
  • tworzenie makr

Testowania myszy nadszedł czas

Myszy używałem głównie do codziennej pracy przy komputerze. W tej kwestii spisywała się dobrze, aczkolwiek czasami miałem wrażenie, że jest zbyt lekka do tego. Dodatkowo na początku trzeba się było przyzwyczaić do nietypowych otworów na przyciskach i obudowie. Warto pamiętać, że w zależności od sposobu uchwycenia myszy, inaczej układają się palce na przyciskach. I tak np. raz możemy je mieć na gładkiej powierzchni przycisków, a raz na wspomnianych otworach. Jeżeli natomiast nie odpowiadają nam te mankamenty, to zawsze możemy skorzystać z nalepianych ślizgaczy, które mają lekko chropowatą powierzchnię.

Jak mysz spisuje się w grach? Tutaj miałem okazję przetestować ją w Counter-Strike: Global Offensive. Stwierdzam, że sprawdziła się znakomicie w każdej sytuacji. Aczkolwiek pewnym mankamentem może być sposób zmiany rozdzielczości. Umożliwia to tylko jeden przycisk i wtedy musiałem się przeklikać przez wszystkie, które ustawiłem. Lekko to denerwowało podczas dynamicznej rozgrywki.

Podsumowanie testów

Mysz HyperX Pulsefire Haste w celach testowych używałem przez miesiąc. W tym czasie zdążyliśmy się bardzo dobrze “poznać”. Nie miałem żadnych problemów podczas korzystania ze sprzętu. Początkowo obawiałem się, że ze względu na wzór na grzbiecie myszy, przypominający plaster miodu i w tym liczne otwory, mogą się przez nie dostać  do środka jakieś zanieczyszczenia, które w efekcie wpłyną na jej funkcjonalność, ale nic takiego nie miało miejsca, bowiem obudowa wyposażona jest w powłokę pyłoodporną.

HyperX Pulsefire Haste jest jak dotychczas najlepszą myszką, jaką miałem okazję testować. Płynnie poruszała się po mojej podkładce, bardzo dobrze leży w dłoni, ma odpowiednie wymiary, duży komfort podczas użytkowania. Kiedy przesuwa się ją po podkładce, czuje się jej lekkość i delikatność.

Zalety:

  • Efektowny wygląd, dzięki zastosowaniu konstrukcji plastra miodu
  • Niezwykle niska waga urządzenia
  • Dobre jakości kabel w oplocie
  • Dobry sensor Pixart 3335
  • Przełączniki o trwałości do nawet 60 mln kliknięć
  • W komplecie: ślizgacze i okładziny

Wady:

  • Cena
  • Niedopracowane polskie tłumaczenie aplikacji HyperX NGENUITY

Mysz HyperX Pulsefire Haste firmy HyperX jest godna polecenia.

Co sądzisz o tym artykule?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

Poprzedni artykułHONORIS zaproszone do polskich kwalifikacji do V4 Future Sports Festival 2021
Następny artykułNatus Vincere zwycięzcą ESL Pro League Season 14 oraz Intel Grand Slam Season 3
Michał Urban
Dziennikarz esportowy, zajmujący się tematyką Counter-Strike: Global Offensive.