Strona głównaPcMod.plArtykułyFrontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune - recenzja platformówki 3D

Frontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune – recenzja platformówki 3D

Zanim siadłem do Frontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune miałem dwie sprzeczne zaszufladkowane wizje, jak będę oceniał tę grę. Początek przygody dał mi mocno po nosie i musiałem zupełnie inaczej podejść do tytułu i dzięki temu mogę ocenić ją jednym zdaniem — platformówka z bardzo mocnym potencjałem.

Mocna zmiana zdania na początku

Zapewne, pojawia się pytanie: dlaczego tak zmieniłem zdanie przy Frontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune. Początkowo siadłem do czytania opisu gry na platformie Steam oraz do oglądania filmików i przez nie miałem mieszane uczucia co do tytułu. Sądziłem, że filmiki mogą wszystkiego nie oddawać, a gracz będzie musiał na wiele rzeczy przymrużyć oko. Przyjmowałem też w drugą stronę, że to, co jest w filmikach to tylko zachętą do dalszego działania i rozkręcenia się. Do tego rozwinięcie fabuły może zostać dodane dopiero razem z DLC.

Od pierwszego uruchomienia gry moja ciekawość, aby poznać mechanikę oraz fabułę tytułu pokazały mi, że można miło się zaskoczyć i zobaczyć, że praca twórców nie spełza na niczym. Osoby przyzwyczajone do gier w formie 3D i patrzenie z oczu albo zza pleców postaci, będą niemiło zaskoczeni. Powodem jest to, że patrzymy na postacie w zupełnie innej kamery i poruszamy się zupełnie inaczej.

Mogę przyznać, że poruszanie się i patrzenie z tej perspektywy dało mi też o wiele więcej satysfakcji. Powodem jest to, że mogłem powrócić do swoich lat dzieciństwa, gdzie grało się w podobny sposób większość platformówek.

Poruszanie się po mapie

Nie każdego może zadowolić poruszanie się po mapie od lewej do prawej i w drugą stronę. Dla niektórych może to być problem, bo nie widzą odpowiedniej perspektywy. Ja mogę stwierdzić, że gra kieruje odpowiednio i można nauczyć się poruszania i odpowiedniego naciskania klawiszy. Czy mówimy o rozmowie z NPC, walcce z przeciwnikami, bądź też odpowiedniej zmianie pomiędzy postaciami.

Frontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune - recenzja platformówki 3D 1

Co do klawiszy, można pozostawić na domyślnych ustawieniach. Jest też możliwość ustawienia własnego układu i dzięki temu graniu po swojemu. Sam pozostawiłem tak, jak zostało ustawione przed dewelopera i grałem na spokojnie. Dla mnie osobiście jeśli cokolwiek zmieniałem to z powodu, że miałem większe doświadczenie z grą i wiedziałem, że jeden albo dwa przyciski powinny być inaczej ustawione pode mnie i dzięki temu będzie mi łatwiej grać.

Na początku mamy możliwość wykorzystania samouczka w formie kilku podpowiedzi pojawiających się na ekranie. Do tego można wykorzystać salę treningową, gdzie można specjalnie poruszać się oraz pokonywać przeciwników, aby nauczyć się podstawowych ruchów. Później, jak pojawia się coś nowego, to wyświetla się krótka informacja związana z przyciskami do naciśnięcia.

System walk

Walki są na tyle ciekawe, że można odczuć, z kim się bijemy — czy ze zwykłym przeciwnikiem, czy też z bossem. Nie tylko widać po wyglądzie, ale też po sposobie walki. Przy zwykłych przeciwnikach można spokojnie pokonać, wybierając jedną z trzech postaci. Przy tych potężniejszych nie tylko nasza postać ma znaczenie, ale też, w jaki sposób walczymy i czym. W niektórych momentach ja akurat jeszcze dobierałem kombinacje typu walka na blisko jedną postacią a na odległość druga. Dzięki takiemu zachowaniu mogłem doprowadzić do zmniejszenia leczenia jednej postaci.

Pamiętając doświadczenia z innych gier, miałem z tyłu głowy hasło, że warto polepszać swój ekwipunek — niezależnie czy zdobyło się nowy sprzęt, czy też przyszedł czas na kraftowanie tego co się ma. Czasami dzięki temu można zyskać nie tylko na szybkości pokonania przeciwnika, ale też lepsze możliwości ochrony albo też innych rzeczy.

Kilka dodatkowych informacji

Można zapisać do dziesięciu save’ów i dzięki temu można przedłużyć swoje wrażenia z grą i próbować kilku wariantów z rozwijaniem broni w grze. Dzięki czemu można doświadczyć wielu różnych możliwości grania.

    Frontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune - recenzja platformówki 3D 20

    Tworząc grę, możemy wybrać sobie tryb gry, Normalny albo Prosty. Te dwa tryby różnią się między sobą tym, że przy prostym mamy możliwość wybrania dodatkowej ochrony postaci, jak dostanie mocniejszy cios od przeciwnika. Dzięki czemu jest możliwość, aby postać dłużej przetrwa przy walkach z bosami albo z większą grupą.

      Moja ocena gry

      Dla mnie osobiście bardzo ciekawy tytuł, który śmiało polecam. Jak opisywałem wcześniej, spodziewałem się czegoś innego, ale przechodząc grę na spokojnie i próbując swoich sił, zmieniłem swoje zdanie na całkowicie pozytywną. Ostatnio producenci mają ze mną problem, bo dla mnie tytuły nie tylko muszą być łatwo klikalne, ale też powinny dawać radość z grania, pokazać ciekawą fabułę oraz pokazywać ciekawy świat, do którego można się zanurzyć i odskoczyć od rzeczywistości przynajmniej na pewien czas.

      Frontier Hunter: Erza’s Wheel of Fortune ma wszystkie cechy, które wymieniłem. Dała mi radość, nie tylko klikając w klawiaturę, ale też pokazała ciekawą fabułę w świecie, który chciałem poznać od samego początku do ostatnich sekund grania. Do tego dzięki możliwości odskoczenia, chociaż na chwilę od swoich rutynowych obowiązków poczułem radość, że mogłem poświęcić temu tytułowi przynajmniej kilka minut w ciągu grania.

      Do tego wszystkie odczułem, że świat, w który się zanurzam, jest naprawdę ciekawy i da mi o wiele więcej pozytywnych odskoczni i emocji. Nie będzie jakiś monotonny albo przewidywalny. Tytuł pozwolił mi poczuć inną formę wszechświata i zupełnie inny realizm.

      Kończąc to wszystko, mogę stwierdzić, że gra jest godna polecenia. Dla mnie nie ma innej oceny tej gry. Miło mi się porusza i jest wiele interakcji pomiędzy tytułem a graczem i można naprawdę odczuć, że da naprawdę odpowiednio wypocząć i zrelaksować.

      Co sądzisz o tym artykule?
      +1
      0
      +1
      0
      +1
      0
      +1
      0
      +1
      0
      +1
      0
      +1
      0
      Bartosz Rozwadowski
      Bartosz Rozwadowski
      Codziennie jestem ojcem wspaniałej dwójki dzieci oraz mężem tak samo wspaniałej kobiety. Co pewien czas publikuję teksty o tematyce historycznej na swoim blogu oraz zajmuję się codzienną dawką wrażeń jakie niesie życie. Na pcmod.pl ściągnęło mnie możliwości pisania tekstów o tematyce IT.

      ZOSTAW ODPOWIEDŹ

      Proszę wpisać swój komentarz!
      Proszę podać swoje imię tutaj


      Warto przeczytać

      loodgieter rotterdam

      - wipbet -
      gizabet
      -

      gameofbet

      -
      lotobet giriş

      loodgieter rotterdam

      - wipbet -
      gizabet
      -

      gameofbet

      -
      lotobet giriş