Fnatic pokonało Tricked Esport wynikiem 2:0 w meczu półfinałowym 5. kolejki Esports Championship Series Season 8 i to właśnie szwedzka formacja będzie dzisiejszym rywalem Virtus.pro w wielkim finale. Zwycięzca awansuje na finały.
Virtus.pro i Fnatic to jakiś czas temu można powiedzieć, że był taki najważniejszy, „europejski mecz”. Dwa zespoły, które często rywalizowały ze sobą w różnych ligach, turniejach, jednak teraz to zupełnie inny mecz. Przede wszystkim dlaczego, że w obydwu drużynach pozmieniały się składy. Jednak z drugiej mecze pomiędzy polską i szwedzką formacją zawsze wzbudzały zainteresowanie i dzisiaj będzie pewnie tak samo, tym bardziej że jest to finał, a zwycięzca awansuje na finały.
Zagrać jak na Mousesports oraz FaZe Clan
Wydaje mi się, że jeśli podopieczni Jakuba „Kubena” Gurczyńskiego w dzisiejszym meczu zagrają tak dobrze jak w ćwierćfinale z Mousesports (2:0) oraz w półfinale z FaZe Clan (2:1) to wygrają mecz z Fnatic. W tych dwóch meczach, Janusz „Snax” Pogorzelski i jego koledzy zagrali bardzo dobrze i pewnie awansowali do finału 5. kolejki Esports Championship Series Season 8.
Fnatic z dobrą formą
Obecnie, Jesper „JW” Wecksell i jego drużyna prezentują się znacznie lepiej, niż kiedyś. Już w 1. kolejce ECS Season 8, szwedzki zespół najpierw pokonał Team Heretics 2:0, awansując do półfinału, ale tam drużyna ze Szwecji musiała uznać wyższość swoich rywali z Kazachstanu – AVANGAR, przegrywając wynikiem 2:1.
W 5. kolejce, Fnatic już w ćwierćfinale zaprezentowało się znakomicie, wygrywając z BIG, 2:0, a następnie, w półfinale pokonując duński zespół Tricked Esport wynikiem 2:0.