W dniach 29 stycznia – 9 lutego 2025 w Katowicach ma miejsce jeden z najbardziej prestiżowych turniejów e-sportowych w Polsce – Intel Extreme Masters Katowice 2025, na którym pojawi się doświadczona fotografka e-sportowa – Adela Sznajder, z którą przed eventem miałem okazję porozmawiać.
Michał Urban: Adela, pod koniec stycznia rozpocznie się największy turniej e-sportowy w Polsce Intel Extreme Masters Katowice 2025. Weźmiesz udział w evencie jako fotograf e-sportowy. Jak zaczęła się twoja kariera fotograficzna w e-sporcie?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Moja cała kariera fotograficzna zaczęła się właściwie dokładnie na IEM Katowice 2013, pierwszej edycji wydarzenia. Ja i moich dwóch przyjaciół, wtedy wszyscy troje będący fanami League of Legends, postanowiliśmy pojechać, zobaczyć rozgrywki na żywo, a ja postanowiłam spróbować szczęścia i wziąć ze sobą aparat. Nie do końca wiedząc, co robię, skoczyłam na głęboką wodę i odezwałam się do każdego sponsora medialnego wydarzenia, a redakcja serwisu Polygamia.pl była na tyle miła, że zgodzili się wziąć mnie ze sobą jako fotografkę i zapewnić mi akredytację prasową.
Jest mi bardzo trudno ubrać w słowa, jak wielki wpływ wywarło na mnie to pierwsze doświadczenie Spodka wypełnionego po brzegi fanami takimi jak ja: to była miłość od pierwszego wejrzenia, wielka scena, światła, ryk tłumu, Fnatic vs SK Gaming i legendarny backdoor xPeke, i kompletnie zielona ja, próbująca uchwycić to wszystko w kadrze tak, żeby móc jakkolwiek oddać te emocje.
Dlaczego wybrałaś fotografię e-sportową?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Od tych pierwszych Katowic dwanaście lat temu (o matko) wiedziałam, że to jest to i że nie chcę robić nic innego. E-sport jest wbrew pozorom trudnym działem fotografii ze względu na ciężkie warunki oświetleniowe (to się zmienia, ale jeszcze parę lat temu furorę robiły ostre fioletowe i zielone lampy kreujące “gamerską” atmosferę turnieju i powodujące płacz i zgrzytanie zębami ekipy foto i wideo), więc problemem było nauczenie się jak włożyć to wszystko, co widzę i czuję w ten mały kadr tak, żeby ktoś, kto później ogląda moje zdjęcia, mógł przeżyć w jakimś stopniu to samo — do dzisiaj się tego uczę i pewnie będę się uczyć już zawsze.
Interesujesz się gamingiem/grami?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Zdecydowanie! Sama nie gram już za bardzo w Multi-Playery, ale jestem wielką fanką RPG-ów, City Builderów, Tycoonów, i strategii. “Esportowych” tytułów doświadczam w pracy albo jako widz w wolnej chwili, ale nie gram w nie sama.
Bierzesz udział w różnego rodzaju turniejach e-sportowych na świecie, trochę świata już zwiedziłaś. Czym jest dla Ciebie Intel Extreme Masters Katowice?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Mamy na swojej polskiej e-sportowej mapie coś absolutnie unikatowego i wartego uwagi: raz w roku Spodek zmienia się w centrum e-sportu, które przyciąga do siebie tłumy i zainteresowanie niezależnie od rozgrywanych tytułów. Zawsze bardzo imponowało mi to, jak polscy fani tworzą niezwykłą atmosferę, dopingując ulubione drużyny nawet jeśli na scenie nie ma ani jednego Polaka. Intel Extreme Masters Katowice od ponad dekady są celebracją e-sportu w swojej najczystszej postaci: współzawodnictwa, rozgrywek i emocji z nimi związanych.
Od jak dawna występujesz w roli fotografa na Intel Extreme Masters Katowice?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Jako oficjalna fotografka pojechałam po raz pierwszy w 2015, co daje nam dziesięcioletni staż w tym roku.
Jak będzie wyglądać twoja praca na Intel Extreme Masters Katowice 2025?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Po pierwsze, wydarzenie na taką skalę jak Intel Extreme Masters Katowice potrzebuje więcej, niż jednego fotografa – pracujemy w niedużej, ale zgranej ekipie profesjonalistów pod przewodnictwem oficjalnej fotografki organizatora wydarzenia, firmy ESL Faceit Group, Heleny Kristiansson.
Jako zespół staramy się uchwycić właściwie wszystko: i akcję na scenie, i emocje fanów, i szerokie kadry oddające rozmiar i rozmach wydarzenia, i tak zwane zobowiązania sponsorskie (banery wiszące co roku na samym Spodku, flagi, interview walls, puszki napojów energetycznych, zbliżenia na sprzęt i logo na sprzęcie etc). Wymaga to od nas koordynacji i komunikacji, wbrew pozorom fotografia e-sportowa też jest sportem zespołowym!
Co parę godzin, albo w zależności od potrzeb wracamy ze sceny do naszego biura na tyłach Spodka, żeby edytować zdjęcia i dostarczyć je jak najszybciej np. działom marketingu albo social media, czas jest tu bardzo ważny. A potem znowu w centrum wydarzeń, i tak do końca dnia.
Oprócz profesjonalnego sprzętu fotograficznego, potrzebujesz laptopa. Na czym pracujesz?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Do pracy ze zdjęciami, grafiką, filmami oraz dźwiękiem niezawodne są produkty Apple, teraz pracuję na MacBook Pro M1.
W jaki sposób zaczynasz pracę na evencie? Musisz iść zobaczyć jak wygląda np. scena, aby odpowiednio się ustawić? I jak to wygląda po zakończeniu dnia?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Eventy ze strony fotografa pracującego dla organizatora wydarzenia zwykle zaczynają się od tzw media days i przygotowania do nich, czyli zdjęć portretowych wykonywanych zawodnikom w profesjonalnym studiu (widzicie je potem podczas meczów, na oficjalnych grafikach na mediach społecznościowych, oraz na wielkich LED-ach na scenie za graczami). Muszą być zrobione, wyedytowane, wycięte z tła i dostarczone do północy przed rozgrywkami, więc zwykle są to bardzo intensywne dni.
W miarę możliwości idziemy też oglądać próby przeprowadzane przez ekipę telewizyjną na głównej scenie, żeby mieć dobre pojęcie o oświetleniu, o tym jak wyglądają efekty pirotechniczne i kiedy są używane, jak wyglądają momenty, w których gracze wchodzą na scenę, jak wygląda ceremonia otwarcia eventu, gdzie i kiedy przeprowadzane są wywiady po meczach i przed nimi, gdzie możemy być żeby nie przeszkadzać ekipie telewizyjnej, ale nadal mieć dobry kadr. W rzeczywistości nie zawsze się to udaje i większość tych rzeczy musimy ustalić metodą prób i błędów podczas pierwszych godzin pracy, ale na szczęście mamy już doświadczenie. Często przychodzimy też parę godzin przed rozpoczęciem rozgrywek, żeby zrobić zdjęcia fanom czekającym w kolejce, graczom rozkładającym się na scenie i ogólnie całemu temu szaleństwu towarzyszącemu rozpoczęciu dnia meczowego.
Staramy się edytować nasze zdjęcia na żywo w ciągu dnia tak, żeby mogły być używane od razu, dlatego zwykle po zakończeniu dnia nie mamy dużo roboty: kończymy edytować ostatnie zdjęcia, robimy kopie zapasowe, ładujemy baterie, pakujemy się i uciekamy odpocząć przed kolejnym dniem.
Co czujesz, kiedy robisz zdjęcia najlepszym zawodnikom/zawodniczkom?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): W tych miłych dniach, kiedy czuję że jestem w swojej najlepszej formie nie czuję właściwie nic. Porównałabym to do bycia w oku cyklonu: wokół ciebie emocje, napięcie, akcja i gry o ogromną stawkę, a ty skupiasz się tylko na uchwyceniu kadrów i nie myślisz właściwie o niczym innym, działasz prawie instynktownie – akcja, zdjęcie, powtórz.
Raz na jakiś czas, szczególnie podczas takich wydarzeń jak Intel Extreme Masters Katowice, dociera do mnie, w jak unikatowym miejscu się znajduję, często dosłownie: mam okazję dosłownie patrzeć przez ramię najlepszym zawodnikom Counter-Strike’a albo Starcraft’a i być tak blisko, że słyszę co do siebie mówią i jak przeżywają mecz.
Jakiego sprzętu fotograficznego używasz i zabierasz ze sobą na IEM?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Pracuję na sprzęcie Canona. Jak większość fotografów eventowych używam dwóch aparatów naraz, żeby mieć większy zakres dostępnych pod ręką ogniskowych i korzystam zarówno z obiektywów zoom jak i stałych, dobieram je w zależności od potrzeb i oświetlenia. Ponieważ nie wolno nam korzystać z własnego oświetlenia żeby nie rozpraszać zawodników, nie wożę go ze sobą.
Co lubisz w swojej pracy, sprawia ci największą przyjemność? A co jest najtrudniejsze?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Rany, wszystko lubię. Uwielbiam być w środku wydarzeń i blisko akcji i uchwycić to na moich zdjęciach, uwielbiam światła sceny, ryk tłumu, napięcie zaraz przed wygraną rundą i wybuch emocji jaki towarzyszy zwycięstwu. Wielką przyjemność sprawia mi kiedy widzę że te zdjęcia są potem używane, że krążą po Internecie, że komuś sprawiły radość i ktoś może dzięki nim przeżyć te emocje, albo kiedy uda mi się zrobić ładny portret jednemu z fanów i potem ten ktoś ma miłą pamiątkę z wydarzenia i się nią cieszy.
Najtrudniejsze, ale i ważne, są zdjęcia tych którzy przegrali mecz, odpadli z turnieju, patrzą jak przeciwnik podnosi trofeum.
Z mniejszych rzeczy, mimo że podróżowanie jest niezwykłą przygodą i przywilejem, życie na walizkach i długie godziny w samolocie bywają też zwyczajnie męczące.
Podczas nadchodzącego eventu zamierzasz fotografować mecze w Spodku, czy targi IEM EXPO również?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Ktoś z naszej ekipy na pewno tam będzie!
W jaki sposób na przestrzeni kilku ostatnich lat według ciebie zmienił się Intel Extreme Masters Katowice?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Zmienił się rozmiar, w wielu miejscach zmienił się format (wydarzenie nie jest już darmowe tylko biletowane), przez lata przez tę imprezę przewinęło się wiele turniejów i tytułów, dodano expo (IEM EXPO – tagi gamingowo-growo-technologiczne) i zwiększyło się zainteresowanie e-sportem i samą imprezą, ale pod wieloma względami, tymi najważniejszymi, pozostała taka sama: fani, których spotykam dzisiaj jarają się tak samo, jak ci dekadę temu, zawodnicy dają z siebie wszystko niezależnie od edycji, a atmosfera co roku jest kompletnie niepowtarzalna.
Jakie rady dałabyś osobie, która chce zacząć fotografować największe eventy e-sportowe?
Adela Sznajder (fotograf e-sportowy): Cytując legendę polskiej kinematografii: „odpowiedz sobie na pytanie co lubisz w życiu robić, a potem zacznij to robić”. Jedź na tyle wydarzeń, na ile pozwala ci portfel i czas, bierz ze sobą aparat, dokumentuj to, co widzisz. Nie od razu uda ci się wejść na scenę, ale pełne emocji zdjęcia fanów też mogą zrobić wrażenie na potencjalnych klientach. Ucz się operować w trudnych warunkach oświetleniowych, a jeśli twój sprzęt sobie z nimi nie radzi, rozważ na te parę dni wypożyczenie lepszego. Powodzenia!