Przed rozpoczęciem Intel Extreme Masters Cologne 2021, kiedy FaZe Clan grał w różnych innych turniejach nic nie wskazywało na to, aby sytuacja w zespole poprawiła się. Warto dodać, że do momentu rywalizacji w niemieckim mieście, formacje rozgrywały wszystkie mecze internetowo i radziły sobie różnie. Można było przeczytać w Internecie, że “weryfikacja drużyn przyjdzie z LAN-em” i faktycznie, w tym jest dużo prawdy, szczególnie że to właśnie IEM Cologne jest pierwszym, oficjalnym turniejem LAN-owym od…ponad roku.
Wróćmy do tematu FaZe Clanu na IEM Cologne 2021, gdzie zespół prowadzony przez Duńczyka, Finna “karrigana” Andersena wczoraj awansował do fazy play-off. Czy przed rozpoczęciem turnieju mówiliśmy, że reprezentacji amerykańskiej organizacji mogą zajść tak daleko patrząc na ich poprzednie wyniki podczas meczów internetowych? Raczej nie. Można powiedzieć, że FaZe przed IEM-em było “zespołem zagadką”, nikt nie wiedział jak zagrają w czasie LAN-a, kiedy będą siedzieć w jednym miejscu i w studiu.
Jak się okazało podopieczni Roberta “RobbaNa” Dahlströma nie tylko zagrali dobrze w fazie Play-In (red. kwalifikacje do turnieju głównego), ale w fazie grupowej zaprezentowali się bardzo, ale to bardzo dobrze pokonując takie zespoły jak rosyjskie Team Spirit, francuskie Team Vitality, czy na końcu duńskie Heroic, więc są to jedne z bardziej liczących się formacji na światowej scenie Counter-Strike’a. Co więcej, FaZe Clan pokonał dwie ostatnie drużyny wynikami 2:0, nie przegrywając ani jednej mapy! To jest coś niesamowitego, że skład który nie za bardzo radził się w erze rozgrywek internetowych, przyjeżdża sobie na turniej LAN do Niemiec i awansuje do ćwierćfinału.
A z kim zagrają w meczu ćwierćfinałowym? Rywalem Olofa “olofmeistera” Kajbjera i jego kolegów będzie rosyjsko-kazachskie Gambit Esports, na które w turniejach internetowych nie było mocnych.
