Finał Światowych finałów Esports Championship Series Season 6. Już dzisiaj wielki finał ligi, a zagrają w nim: brazylijski zespół MIBR oraz duński Astralis.
Wielki powrót MIBR?
Jestem trochę zaskoczony bardzo dobrą formą drużyny Gabriela “Fallena” Toledo, która to w ostatnim czasie nie zachwycała dobrą grą. Jeśli chodzi o wyniki formacji MIBR to podczas turnieju w Danii – BLAST Pro Series Copenhagen 2018 przegrali trzy mecze i odpadli. Z kolei na Intel Extreme Masters Chicago 2018, ten sam zespół wygrał z australijskim Renegades, ale przegrał z FaZe Clan oraz amerykańskim NRG Esports.
Teraz z kolei, na finałach ECS Season 6 bardzo dobra gra, same zwycięstwa, a dokładniej 3: Mousesports (16:7), Astralis (2:1), North (2:1). Możliwe, że podopieczni trenera Janko “Ynk” Paunović’a będą chcieli ponownie znaleźć się w gronie trzech, najlepszych drużyn na świecie, jak tylko ta forma, którą mają teraz będzie dalej. Obecnie w rankingu prowadzonym przez HLTV.org zajmują 6.miejsce. Co więcej, są w finale ECS Season 6, więc ta forma powróciła.
Kolejna wygrana Astralis?
Drużyna z Danii prezentuje się bardzo dobrze, na początku finałów ECS pokonała amerykański zespół Cloud9, ale później musiała uznać wyższość przeciwników z Brazylii – MIBR. Jednak w trzecim meczu, pokonali drużynę Mousesports, a w kolejnym szwedzki zespół Ninjas in Pyjamas.
Jeśli Duńczycy pokonają Brazylijczyków w wielkim finale, będzie to ich druga wygrana z serii Esports Championship Series, wcześniej zwyciężyli w ECS Season 5 oraz ósmy raz zdobędą 1 miejsce w tym roku.