BLAST Pro Series Miami 2019 zakończyło się pewnym zwycięstwem w meczu finałowym drużyny FaZe Clan, która pokonała amerykańską formację Team Liquid. Zespół Nikoli “NiKo” Kovaca wygrywa pierwszy turniej z tej serii.
Przegrana drużyna Astralis
Przed rozpoczęciem turnieju w Miami, wydawało się, że Duńczycy ponownie wygrają turniej i zdobędą tym samym po raz czwarty okazały triumf, ale nie tym razem. Pierwszego dnia, Nikola “Device” Reedtz z kolegami pokonali drużynę Cloud9 oraz Natus Vincere, zajmując pierwsze miejsce w tabeli.
W drugim dniu już tak dobrze nie było, a nawet z ich strony to bardzo słabo, gdyż przegrali, wszystkie, trzy mecze: MIBR 16:2, Team Liquid 16:14, FaZe Clan 16:5. Z pierwszego miejsca, byli na miejscu czwarty, mając sześć punktów, a to nie wystarczyło aby awansować do wielkiego finału.
Zwycięskie FaZe Clan
Podopieczni Janko “YNK” Paunovica nie zaczęli tego turnieju najlepiej, bowiem od wysokiej przegranej z drużyną Team Liquid – 16:5 a następnie zremisowali 15:15 z MIBR. Następnego dnia, wygrali trzy mecze, pokonując Cloud9, Natus Vincere i Astralis, awansując do wielkiego finału, gdzie zrewanżowali się amerykańskiej formacji Team Liquid za przegraną w pierwszym meczu.
W finale, FaZe Clan pokonał Team Liquid w dwóch mapach 2:0 – (16:12, 16:6).
Dla Nikoli “NiKo” Kovaca i jego drużyny jest to pierwsze zwycięstwo z tej serii turniejów. W Sao Paulo zdobyli tylko trzy punkty, zajmując piąte miejsce.
Dobra gra Amerykanów
Dla zespołu Team Liquid jest to drugie z rzędu drugie miejsce, które zajęli u siebie jako gospodarze. Wcześniej, drużyna Jonathana “Elige” Jablonowskiego zajęła również to samo miejsce na turnieju w brazylijskim Sao Paulo. W meczu finałowym musieli uznać wyższość zespołu Astralis.