Przed rozpoczynającym się, pierwszym turniejem w tym roku – BLAST Premier: Spring Groups 2023, miałem okazję porozmawiać z komentatorem e-sportowym – Dominikiem Nowakowskim. Turniej w stolicy Danii – Kopenhadze rozpocznie się 19 stycznia i zakończy 29 stycznia.
Michał Urban: Dominik, zanim przejdziemy do głównego tematu naszej rozmowy, chciałbym się zapytać, jak podsumujesz rok 2022 w roli komentatora e-sportowego?
Dominik Nowakowski: W minionym roku udało mi się spełnić kolejne marzenie – ponownie pojawiłem się w obsadzie komentatorów Majora. Tym razem poszedłem nawet o krok dalej — dostałem szansę komentowania półfinałów, czego na pewno nigdy nie zapomnę. Dodatkowo było kilka wydarzeń i projektów, przy których miałem przyjemność pracować. Podsumowując, była to wspaniała przygoda z udziałem świetnych ludzi dokoła.
Czy Twoim zdaniem w 2022 roku światowa scena Counter-Strike: Global Offensive zmieniła się? Patrząc z perspektywy kilku, ostatnich lat.
Dominik Nowakowski: Zdecydowanie tak, co najlepiej widać w samych kwalifikacjach do dużych wydarzeń. Sam rok 2022 to mnóstwo zaskoczeń i zwrotów akcji, ale tego przecież oczekujemy — dużej dawki emocji i niepewności co do wyniku aż do samego końca spotkania.
Przejdźmy teraz do głównego wątku, czyli pierwszego, tegorocznego turnieju – BLAST Premier: Spring Groups 2023. Kto Twoim zdaniem jest faworytem do zwycięstwa?
Dominik Nowakowski: Tak jak na początku roku możemy zobaczyć mnóstwo memów typu: „Nowy rok, nowy ja”, tak też w samym CS-ie zespoły stawiają sobie ambitne cele. Z doświadczenia wiemy, że nie każdy będzie mógł cieszyć się udanym sezonem, ale to wszystko zależy jednak od wysokości poprzeczki, jaką sobie zespół/ zawodnicy postawią. Warto zwrócić uwagę na to, że na horyzoncie pojawia się powoli IEM w Katowicach, więc będą drużyny, które wolałby zachować formę i taktyki na to wydarzenie. Uważam, że największe szanse na zwycięstwo będzie miało G2 oraz FaZe, ale nie możemy klasycznie lekceważyć takich graczy jak Na’Vi i Heroic.
Podczas turnieju w stolicy Danii będą debiuty nowych zawodników w zespołach. Co myślisz o takich zmianach i jak mogą one wpłynąć na grę drużyn?
Dominik Nowakowski: Wszystko zależy od czasu adaptacji do gry zespołu oraz taktyki. Sporo czasu na pewno miał sam, chociażby dev1ce w Astralis i nipl w Na’Vi, więc na nich będę skupiał swoją uwagę. Natomiast myślę, że każdy z nas czeka na mocny debiut w 2023 roku wszystkich graczy.
Drużyny zostały podzielone na trzy grupy: A,B i C. Jak je ocenisz pod względem rywalizacji?
Dominik Nowakowski: Przyglądając się poszczególnym grupom ciężko mi określić, która z nich dostarczy nam więcej frajdy ze spotkań. Jedno jest natomiast pewne — w grupie C czeka nas mocna rywalizacja, a więc może właśnie tu zobaczymy te najciekawsze zagrania w fazie grupowej.
Myślisz, że FaZe Clan jest w stanie powtórzyć rozpoczęcie 2023 roku w podobnym stylu, jak to było w 2022 roku? Zmierzam do tego, że najpierw wygrali BLAST Premier: Spring Groups 2022, a potem kolejne turnieje.
Dominik Nowakowski: Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Na samym początku raczej nie zakładali wygrania Majora oraz kolejnych to turniejów, ale z biegiem czasu było widać, że czują się coraz pewniej na serwerze. Mam wrażenie, że czasem brakowało im solidnego znaku „Stop” i podejścia z pokorą do kolejnych potyczek. Jeżeli na chłodno wejdą w ten nowy rok i zrobią „rachunek sumienia”, to na pewno niejeden raz będą w stanie pokazać swoje mocne strony.
Jak ocenisz prezentację G2 Esports?
Dominik Nowakowski: To zespół, który długo czekał na zaspokojenie głodu zwycięstwa. Po ostatnim wydarzeniu (BLAST GLOBAL FINAL) ciężko powiedzieć złe słowo na ich temat. Każdy, kto interesuje się sceną CS’a i ją uważnie śledzi, doskonale wie, że jest to zespół od dłuższego czasu zestawiany z najlepszymi drużynami. Dotąd po prostu brakowało im tej „kropki nad i”. Może w 2023 pokażą swoją najmocniejszą stronę i przejmą rozgrzany fotel zwycięstwa od FaZe.
Dla niektórych zespołów BLAST Premier: Spring Groups 2023 będzie turniejem przed nadchodzącym Intel Extreme Masters Katowice 2023.
Dominik Nowakowski: Owszem. Jak wspomniałem wcześniej jest to idealny moment, aby troszkę poeksperymentować z ostrożnym ustawieniem gry pod cały zespół. Warto też zwrócić uwagę na renomę, którą wypracował sobie BLAST. Ich turnieje są równie ważne jak wydarzenia od ESL czy innych organizatorów. Spoglądając na produkcję oraz pulę nagród, na pewno znajdą się zespoły, które będą chciały dać z siebie już na starcie 200%. Wszystko zależy od celów postawionych przez organizację i zawodników.
W turnieju weźmie udział duńskie Astralis, do którego dołączył Nicolai „dev1ce” Reedtz oraz Christian „Buzz”Andersen.
Dominik Nowakowski: Astralis już od dłuższego czasu szukało wzmocnienia, a do mnie dochodziły słuchy o przejściu dev1ce bardzo dawno temu. Na samym początku nie chciałem w to wierzyć, ale z biegiem czasu wszystko się wyjaśniło. Uważam również, że wybór Buzza to strzał w dziesiątkę. Drużyna potrzebuje młodych zawodników. Inne zespoły jak G2 czy Na’Vi również wprowadzają świeżych graczy. Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać tej mieszanki na serwerze połączonej z piekielnie skutecznym BlameF.
Co możesz powiedzieć na temat amerykańskiej formacji Team Liquid?
Dominik Nowakowski: Z perspektywy 2022 to można byłoby bardzo dużo powiedzieć czy napisać. Zrobili rewelacyjny ruch ściągając YEK1NDARA do swojej załogi i odświeżając swoją taktykę. Oczywiście wielkich osiągnięć nie było, ale rok 2023 daje im furtkę do tego, aby zacząć stawiać swoje pierwsze trofea w gablocie.
Czy według Ciebie to będzie wyrównany turniej?
Dominik Nowakowski: Na pewno tak. Trudno sobie wyobrazić jeden bądź dwa zespoły po takiej przerwie, które będą dzielić i rządzić. Chociaż dla mnie, jako fana BIG, idealnym scenariuszem byłaby sytuacja, gdy to właśnie niemiecka formacja zdominowałaby wszystkich 😀
Finałowym zakończeniem turniejów w 2022 roku był turniej BLAST Premier: World Finals 2022. Co możesz powiedzieć w tym temacie?
Dominik Nowakowski: Świetna organizacja wydarzenia oraz spotkania, które dostarczyły mi mnóstwo emocji. No i oczywiście — spektakularne zwycięstwo G2. Nie ukrywam, że spodziewałem się innego przebiegu turnieju i wierzyłem, że Na’Vi albo FaZe pod koniec jeszcze zaznaczy swoją obecność. Okazało się jednak, że rok 2022 był jak Vegas — co tam się zdarzyło — to w nim zostaje.